Stawanie się uważnym

Nasza praca często wymaga tego, byśmy analizowali przeszłość, albo żebyśmy zastanawiali się nad strategiami na przy­szłość. Akurat gdy kładziemy nacisk na to, by nasze analizy były obiektywne, a plany kreatywne, musimy się o to zatrosz­czyć, abyśmy byli uważni i czujni.

 




Mamy dobrego sprzymie­rzeńca, który nam może pomóc w znalezieniu klarownego dojścia do naszej świadomości - to jest nasz oddech. Oddech może być dla nas prawdziwym sojusznikiem. Jeżeli zwraca­my uwagę na nasz oddech, to przypominamy sobie, że jeste­śmy tu i teraz. Możemy całkiem się przebudzić i zauważyć, co dzieje się w nas i w naszym otoczeniu.

 

Oddech może nam pomóc świadomie przeżyć chwilę. To zaskakujące, że wielu ludzi nie wie tego, ponieważ w końcu nasz oddech jest zawsze z nami, zaraz pod czubkiem nosa. Ale czasami czujemy te powiązania. I wtedy może mówimy:

Oddech odmówił mi posłuszeństwa.... Coś zatkało mi oddech... Nie mogę oddychać... Tego typu zdania dają nam wskazówkę, że istnieje zależność pomiędzy naszym oddechem a chwilą obecną.

 

Gdy chcemy być uważni i skoncentrowani, to wystarczy, że zauważymy nasz oddech... i poczujemy, jak oddech wchodzi do naszego ciała... że poczujemy, jak oddech znowu opuszcza nasze ciało... to wszystko. Trzeba po prostu zauważyć, jak od­dychamy...-oddychamy i wiemy, że oddychamy... Niekoniecz­nie musimy myśleć o głębokim oddechu, zmieniać oddech, odczuwać coś szczególnego, albo rozmyślać o tym, czy pra­widłowo oddychamy. Nawet nie musimy myśleć o naszym oddechu. By być uważnym, całkowicie wystarczy, żebyśmy zauważyli, jak nasz oddech wchodzi i jak wychodzi.

 

Nie potrzebujemy do tego dużo czasu, a właściwie wcale go nie potrzebujemy, musimy tylko zwrócić uwagę na oddech. I wtedy czekają na nas wielkie przygody, gdy tylko pozwolimy sobie stworzyć małe wyspy skupienia, z jednego oddechu na następny, z chwili na chwilę.

 

Możesz przećwiczyć to teraz jedną minutę. Zauważ, jak wdychasz powietrze, zauważ krótką przerwę i zauważ, jak znowu wydychasz powietrze. Pozwól sobie w tym momencie tylko na oddech i otwarcie wnętrza. Nie musisz tutaj mieć żadnych celów i nie musisz oczekiwać, że stanie się coś szczególnego. Powracaj uwagą po prostu do swojego oddechu, gdy wędruje, łączy ze sobą małe wyspy skupienia, z jednego oddechu na na­stępny. Zauważ, że oddychasz, i że jest w tobie życie.

 

Możesz oddychać w ten sposób parę razy w ciągu dnia. To najłatwiejsza metoda utrzymania kontroli i stania mocno obiema nogami na ziemi.

 

 

Fragmenty z książki
„Medytacje dla menedżerów”

Autor: Klaus W.Vopel

Wydawnictwo "JEDNOŚĆ"

E-KSIĘGARNIA www.jednosc.com.pl

 

 

 

 
Polityka Prywatności