Nawet jeśli mężczyzna jest świadomy własnych uczuć, z reguły nie wyraża ich tak otwarcie jak kobieta. Cecha ta jest wartościowa w sytuacjach zagrożenia: mężczyzna może w nich pozostać chłodny i pełen rezerwy. Potrafi wówczas negocjować i postępować taktycznie wobec przeciwnika, nie ujawniając tego, co naprawdę czuje. Istnieje jednak pewne niebezpieczeństwo: to, co dobre w dyplomacji, nie służy związkowi intymnemu.
Kobiety są bardziej ekspresyjne. I ta cecha ma określoną wartość dla przeżycia: dzielenie się uczuciami jest podstawą miłości i prawdziwej komunikacji. Kobietom tradycyjnie przypisuje się też zadanie rozwijania w dzieciach wrażliwości emocjonalnej.
Fragmenty z książki
"Być mężczyzną".
Autorzy: Patrick Fanning,
Matthew Mckay.
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.