Student NEWS - nr 40 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

Student skarży się właścicielowi, że w wynajmowanym pokoju są myszy.

- To niemożliwe! 

- Proszę się przekonać na własne oczy! - Sypie na środek pokoju

okruszki. Wybiega jedna myszka, druga, trzecia, rybka, czwarta

myszka... Właściciel patrzy zbaraniały:

- Jakim cudem rybka?!... 

- To znaczy sprawę myszy mamy ustaloną. Przejdźmy teraz do wilgoci...

.            

A na wiosnę w sercu maj…

Doczekaliśmy się. Mamy wiosnę. Jest pięknie, ciepło

i wspaniale. Kwitną kwiaty, kwitną też nasze uczucia. Zakochać się jest najłatwiej na wiosnę. Niestety, to właśnie wtedy najłatwiej jest się zapomnieć. Tylko co wtedy jeśli od tego co zrobimy nie ma już odwrotu?

„Świat bez ciebie wciąż zdał się skuty gołoledzią; Wszelka w nim wiosna - echem twym lub zapowiedzią” … już William Shakespeare widział zależność między uczuciami a nadejściem wiosny. Na wiosnę budzimy się z zimowego letargu, wychodzimy z zamkniętych pomieszczeń i jakoś przychylniej patrzymy się na innych. Nie ma chyba jednej osoby, która z nadejściem ten najpiękniejszej pory roku nie poczułby się chociaż troszeczkę lepiej. Pogoda, zapowiedź już tak niedalekiego lata, wakacji, urlopu. Wszyscy porzucają szaliki i - nawet przy złym humorze – zaczynają się do siebie szczerze uśmiechać. Jest dobrze. Jest lepiej. Bo czy na poprawienie humoru jest coś lepszego niż lekkie słoneczko, kwitnące kwiaty i krystalicznie czyste niebo?

Z ulgą zrzucamy z siebie zimowe obrania i utykamy je na najwyższych półkach w szafie. Teraz nie są już nam potrzebne. Grube swetry zastępują cienkie bluzki, zamiast ciężkich butów wkładamy lekkie sandały. Bez żadnej przesady można powiedzieć: lepiej żyje się nam na wiosnę.

Krokodyla daj mi luby…

Jak to jest, że najwięcej ludzi zakochuje się właśnie na wiosnę? Jedni wiosenne nasilenie uczuć przypisują działaniu zapachów roślin, które właśnie wtedy budzą się do życia. Inni twierdzą, że za ilością uczuć stoi sama bogini Afrodyta, która wiosnę upatrywała sobie na ulubiony dla swojej działalności miesiąc. Jeszcze inni tłumaczą zjawisko specyficznym układem konstelacji gwiazd.

Jakakolwiek nie byłby powód, faktem pozostaje, że niezależnie od kraju i kultury, najwięcej osób ulega urokom innych właśnie podczas tej jedynej pory roku. Młodzi ludzie często twierdzą, że miłość stoi w powietrzu. Parki zaludniają się zakochanymi parami, na ławkach całują się kolejne. Łatwo jest się zakochać, łatwo dać ponieść swoim emocjom, łatwo podjąć decyzję, której w innych okolicznościach nigdy byśmy nie podjęli. Oj, bardzo łatwo. Zasada pomyśl zanim zrobisz jest dla nas na wiosnę jakby mniej aktualna. Bo przecież czy miłość nie uskrzydla?

Niestety bywa też tak, że owo uskrzydlenie trwa bardzo krótko, tylko po to aby brutalnie sprowadzić nas na ziemię. Wystarczy jedna chwila zapomnieniaa może już być źle. Czasami bardzo źle, tak, że przez resztę życia może nam przyjść płacić za błędy popełnione jednego wiosennego wieczoru. Czasami konsekwencji nie da się już odwrócić.

- Łatwo jest dać się omamić - opowiada Agnieszka, absolwentka anglistyki, dzisiaj mama pięcioletniego Kuby - Jeden wieczór, wiosenny wietrzyk a on mówi, że jesteś jedną jedyną na wieki. Że nie musimy stosować prezerwatywy, bo przecież zawsze będziemy razem a on i tak umie się kontrolować. We wszystko wierzyłam. Efekt? - Agnieszka jednym ruchem głowy pokazuje swojego synka. Jego ojca nie widziała od czasu kiedy powiedziała mu, że jest w ciąży.

Nie żałuje, że urodziła Kubę jest jednak pewna, że gdyby mogła cofnąć czas do tamtej pamiętnej nocy, na pewno sprzeciwiłaby się braku jakiejkolwiek antykoncepcji. Teraz już wie. I opowiada swoją historię właśnie dla tych dziewczyn, które jeszcze nie wiedzą a którym - właśnie teraz na wiosnę - chłopak na ławce szepcze do ucha czułe słówka.

- Miałam 20 lat i znikomą wiedzę o antykoncepcji - mówi.

A może by tak?

Mówi się, że mądry Polak po szkodzie. Czy nie pięknie by było, gdyby tak niechlubne przysłowie odeszło w absolutne i nieodwracalne zapomnienie? Jakkolwiek pięknie by nie było, jaki przystojny by on nie był, lepiej jest jednak pomyśleć i rozpatrzyć potencjalne konsekwencje naszych czynów. Seks bez zabezpieczenia, może mieć skutki, których nie da się odwrócić a za które będziemy musieli płacić całe życie. Choroby weneryczne, HIV, AIDS to tylko niektóre z nich.

Dla kilkunastoletniej, dwudziestoletniej, niespełna dorosłej dziewczyny problemem również może być niespodziewana ciąża. To przecież na studiach ledwie wkraczamy w dorosłe życie, zaczynamy je pełni nadziei na przyszłe życie. Związki? Oczywiście. Jednak nic nie zobowiązującego. Dziecko? Nie teraz. Na planowanie rodziny przyjdzie jeszcze czas.

Wiedza o antykoncepcji, tej najbardziej skutecznej, tej przed i po stosunku jest cały czas wśród młodych ludzi zdumiewająco mała. Najpopularniejszym wśród stosowanych dzisiaj środków jest prezerwatywa. Odpowiednio zastosowana, chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, jest też skutecznym zabezpieczeniem przez nieplanowaną ciążą. Dużą zaletą prezerwatywy jest jej powszechna dostępność. Niemniej jednak zaleca się nabywanie przede wszystkim tych w aptekach bo tylko te gwarantują skuteczność.

Smutnym faktem jest to, że wiele osób, dawno już dorosłych dalej odczuwa wstyd przed kupnem prezerwatyw. Wycieczka do apteki i publiczna prośba jest często dla mężczyzn nie do przejścia. Nierozsądnie wolą liczyć na łut szczęścia.

Dlatego też warto jest aby kobieta pomyślała sama o swoim bezpieczeństwie. W przypadku przysłowiowej wpadki, to właśnie ona będzie ponosić bezpośrednie jej konsekwencje i to właśnie ona będzie musiała sobie radzić bardziej niż ojciec jej dziecka.

Codzienna, stała ochrona

Pierwszym odpowiedzialnym krokiem jest wizyta u lekarza

i prośba o receptę na antykoncepcję hormonalną. Najpopularniejszą formą tej metody są pigułki antykoncepcyjne. To właśnie one - regularnie i prawidłowo stosowane dadzą kobiecie niemal 100 procentową ochronę przed zajściem w nieplanowaną ciążę. To one - odpowiednio dobrane - pomogą ustabilizować gospodarkę hormonalną, wygładzą cerę i zmniejszą dolegliwości trądziku.

Jest dzisiaj wiele rodzajów pigułek. Aby wybrać tę odpowiednią, należy udać się do lekarza. Tylko po wywiadzie oraz badaniu, ten będzie w stanie dobrać taką pigułkę, która będzie idealna właśnie dla naszego organizmu.

Jedną z najnowszych i najbardziej popularnych pigułek na dzisiejszym rynku jest Cilest. To jeden z najbardziej lubianych przez młode kobiety produktów. Te kobiety, którym Cilest towarzyszy na co dzień chwalą sobie jego działanie antykoncepcyjne ale też zbawienny wpływ jaki pigułka ma na gospodarkę organizmu.

- Od czasu jak biorę Cilest pozbyłam się wszelkich pozostałości trądziku – opowiada Ania, 23 letnia studentka germanistyki - Wszystkie dolegliwości jakie miałam, bóle miesiączkowe odeszły w zapomnienie. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez

Cilestu, bo to co było wcześniej, wcale mi się nie podobało.

Tego jeszcze nie było

Stosowanie pigułki uczy systematyczności. Codzienne branie to obowiązek dziewczyny, kobiety, która chce liczyć na niemal stu procentową gwarancję bezpieczeństwa. To niewątpliwy minus w zakresie stosowania antykoncepcji, dlatego też trudno jest się dziwić, że lekarze i naukowcy bardzo szybko zaoferowali nam alternatywę - plastry antykoncepcyjne. Nie zawojowały jeszcze rynku w takim samym stopniu jak pigułki, niemniej jednak coraz częściej na ulicach można zobaczyć osoby noszące je w widocznych miejscach. To zresztą widoczna oznaka tolerancji dla antykoncepcji, bo ta jeszcze niedawno była przecież absolutnym tematem tabu.

W zakresie skuteczności działania, plastry antykoncepcyjne w niczym nie ustępują pigułkom. Zasadnicza różnica polega na sposobie stosowania.

W przeciwieństwie do pigułek, plastry nie wymagają od kobiety niezawodnej pamięci - wystarczy pamiętać o nich raz w tygodniu. Umieszczone prawidłowo zapewnią skuteczną ochronę. Po tygodniu należy plaster zastąpić nowym.

W przeciwieństwie do niektórych pigułek, plastry są obojętne w stosunku do układu pokarmowego, nie powodują nudności czy też wymiotów. Jeśli zaś zachorujemy, działanie plastra nie zostanie obniżone. Jedynym dyskomfortem może być… no właśnie, tak naprawdę nic, bo co może być bardziej proste od naklejenia raz w tygodniu plastra na przedramię, łopatkę, okolice bikini lub pośladek?

Kwitną kwiaty itd…

I jeszcze mała prośba. Od tych, co nierozsądną wiosnę mają już za sobą a jej konsekwencje odczuwają do dzisiaj. Nie dajmy się omamić czułym słówkom i jednodniowych zapewnieniach o miłości. Jednodniowe związki z reguły nie mają przyszłości. Dbajmy o swoje bezpieczeństwo. Warto.