Student NEWS - nr 34 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:

- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!

Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:

"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"

.            

Francuski językiem piękna i literatury

 

Mimo całego sentymentu jakim obdarzają język francuski miliony osób na świecie, dzisiaj stracił on już na swoim prestiżu i elegancji. Mimo amerykanizacji całego świata francuski jednak nie umiera – wciąż trzyma się dobrze bo zawsze pozostanie językiem piękna i literatury i niepowtarzalnej sztuki.

 

Język francuski jest niewątpliwie dalej kojarzony z arystokracją i wyrafinowaniem. W czasach kiedy panienki z tzw. dobrych domów chodziły do tzw. dobrych szkół znajomość francuskiego była absolutnym wymogiem. Charakteryzowała każdego, kto cenił sobie wykształcenie, dobre maniery i elegancję. Dzieci całymi dniami powtarzały francuskie czasowniki i niezmiernie trudne koniugacje.  Do panów zwracano się Mesieur, do pań Madam lub też Mademoiselle. Wszystko dla klasy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A jak jest dzisiaj? W dobie kiedy nacisk kładzie się na jak największą prostotę językową, francuski w popularności niewątpliwie oddał prym językowi angielskiemu a potem niemieckiemu. W kwestii czysto językowej są one niewątpliwie łatwiejsze do opanowania w krótkim czasie. Stawiamy na szybkość, stawiamy na efekty. Czym szybciej nauczymy się języka, tym szybciej osiągamy efekty. Sam francuski wymaga więcej nauki i czasu. Mimo, iż gramatyka jest stosunkowo łatwa, wymowa może sprawić studentom stosunkowe problemy, niemniej jednak przynieść ogromne dozy satysfakcji.  

 

Dzisiaj mało kto wybiera francuski jako swój pierwszy język, z reguły jest tylko dodatkiem do – w mniemaniu studentów – języków zdecydowanie bardziej potrzebnych. Ustępuje przede wszystkim angielskiemu. Nie jest on tak potrzebny jak inne języki zachodnie, dlatego też w natłoku zadań i codziennego zmęczenie wybieramy to co praktyczne, raczej niż to co może zaprocentować w dalszej niż bliższej perspektywie.

 

Nie znaczy to jednak, że język francuski stał się językiem niepotrzebnym. Przeciwnie, w ciągu ostatnich kilku lat szkoły językowe odnotowują coraz większe zainteresowanie właśnie tym językiem. Coraz więcej osób chce odnowić swoją znajomość francuskiego, jeszcze więcej zacząć naukę od samego początku. Coraz więcej osób chce się zmierzyć z trudną wymową i gramatyką. W wielu szkołach prywatnych jest on drugim – zaraz po angielskim – najpopularniejszym językiem. Popularność francuskiego niewątpliwie rośnie.

 

Dlaczego ? Lektorzy na co dzień zajmujący się nauczaniem języka tłumaczą jego rosnącą popularność coraz częstszym pojawianiem się w naszym kraju francuskich inwestorów, czyli większej ilości firm. Zakładając swoje placówki w Polsce, francuscy właściciele potrzebują stosownie wykształconej kadry, podczas współpracy z którą nie będzie trzeba na porządku dziennym korzystać z tłumacza języka. Chętnie przyjmują młodych ludzi a nad brak kwalifikacji przedkładają płynną znajomość właśnie francuskiego.

 

Wzrastającą popularność języka możemy także tłumaczyć efektem polskiego wstąpienia do Unii Europejskiej. To przecież język francuskim jest jednym z ważniejszych języków administracyjnych w Unii, a jego znajomość przydaje się znacznie dalej niż tylko we Francji. Coraz więcej młodych ludzi poważnie myśli o podjęciu pracy zagranicą. Szwajcaria, Belgia czy też właśnie Francja – wszystkie te kraje znane są z wysokiego poziomu pracownika, niemniej jednak biegła znajomość francuskiego jest niewątpliwą koniecznością.

 

 

A jaki francuski?

Historia odcisnęła piętno na także na wyglądzie gramatycznym francuskiego. Język francuski używany w niektórych częściach Kanady różni się nieco intonacją i wymową od języka francuskiego używanego we Francji. Również język francuski, którym posługują się mieszkańcy Belgii posiada wiele form, których nie znajdziemy w standardowym francuskim. Drobna różnica w liczebnikach może wpłynąć na naszą wymowę i zrozumienie człowieka, dlatego też warto jest uwzględnić kulturowe różnice w toku przeprowadzanych zajęć. Oczywiście, najpopularniejszą i uważaną za najbardziej stosowną wersją jest dzisiaj ta francuska i także ona uważana jest właśnie za kolebkę gramatyczno - strukturalną języka. Naród francuski znany jest zresztą ze swojej narodowej dumy. Jako jeden z niewielu kwestionuje stałe miejsce angielskich zapożyczeń w swoim języku. Słowa takie jak chociażby e-mail czy też hotel – znane i na stałe goszczące w naszym języku, we Francji są zastępowane innymi. Znani i lubiani, politycy czy też ludzie świata mediów, zostają poddani publicznemu ostracyzmowi. Francja i Francuzi bronią swojego języka  i – jak do tej pory – robią to całkiem skutecznie.

 

Jak się uczyć?

Niewątpliwie najlepszą metodą w nauczaniu języka jest metoda komunikacyjna. Jak twierdzi Anna Budzyńska, lektorka języka francuskiego ona najskuteczniejsza, gdyż kładzie główny nacisk na komunikację, ćwicząc jednocześnie trzy pozostałe sprawności językowe. Poprzez ćwiczenie kolejnych zdolności komunikacji, jesteśmy w stanie przede wszystkim opanować naukę płynnego mówienia. W stosunku do tej właśnie umiejętności, opanowanie wszystkich innych pozostanie już tylko namiastką problemu. Aby jak najszybciej oswoić się z dziwnym z wymowy językiem, naukę należy zacząć od prostych zwrotów komunikacyjnych. Potem przechodzimy do trudniejszych elementów, struktury i gramatyki, tak aby wszystko mogło złożyć się w jedną doskonałą całość znajomości języka.

 

Dobry lektor to…

Lektor kompetentny. Nie znaczy to wcale, że musiał uczestniczyć w niezliczonych wyjazdach zagranicznych, czy też odbywać warsztaty na wszystkich kontynentach świata. Jakkolwiek może zabrzmieć to banalnie, dobrego nauczyciela zawsze może poznać po tym czy lubi to co robi. Jeśli sam lubi uczyć jest w stanie zarazić nas samych swoją pasją. Dobry nauczyciel francuskiego to także taki, który do swoich zajęć wprowadza elementy kultury. Brzmi być może banalnie. Niemniej jednak, nie da się w pełni poznać języka francuskiego bez poznania kultury kraju. Czasami zmiana intonacji, lekka dywersja w akcencie może spowodować brak zrozumienia, jeśli nawet nie kulturowy mezalians. Dlatego też – tak samo jak zaangażowanie nauczycie – jest partycypacja w zajęciach samego słuchacza. Bez motywacji nie ma szans na uzyskanie jakichkolwiek efektów. Zasada „płacę to mam” nie istnieje. Tylko w snach.

 

A dobre zajęcia…

To takie gdzie wybrana jest książka kursowa. Książka to niezbędny kręgosłup każdych zajęć. Oczywiście nie sama książka. Zróżnicowane materiały dodatkowe pomogą grupie utrzymać zainteresowanie a samemu lektorowi poprowadzić atrakcyjne zajęcia. Ciekawe zajęcia podwyższają nie tylko zainteresowanie słuchaczy, pozytywnie wpływają też na ich motywację. Skutki są oczywiste. Uczestnicy chętniej chodzą na zajęcia i na pewno chętniej przyswajają samą wiedzę. To proste. A jednocześnie czasami takie trudne.

 

Rezultaty?

Nauka języka może dawać ogromną satysfakcję. Pierwszy moment jest niepowtarzalny. Pierwszy kiedy podczas rozmowy z cudzoziemcem potrafimy poprowadzić sprawną rozmowę gdzie może nie wszystko jest idealne, ale zachodzi komunikacja. Zrozumienie kogoś i słyszenie, że ktoś nas rozumie jest niepowtarzalne. Opłaca się wkuwać francuskie słówka, opłaca się zapamiętywać francuską gramatykę. Satysfakcja jest niepowtarzalna.

 

Marta Czabała