Zamek Spiski

Gdy spojrzymy z dala na piękną panoramę wzgórza, na którym wybudowano ten wspaniały obiekt, nie zdziwi nas informacja, iż teren ten był zamieszkany już w neolicie. Być może pierwsze umocnienia powstały tu już w czasach Państwa Wielkomorawskiego. Jednak to węgierska dynastia Arpadów obiera sobie to wzgórze za siedzibę swej administracji terenowej. Zamek Spiski został wybudowany jako siedziba komitatu i jego zwierzchnika, urzędnika królewskiego, żupana. Osobny komitat spiski powstaje w 2. poł. XII w. Z tego też czasu pochodzi najstarsze, romańskie założenie, z wielką, przeszło 22-metrową wieżą obronną, obok której wybudowano wielką cysternę do chwytania i przechowywania wody deszczowej. Wszystko to otoczone było murem, wzniesionym od południowej i zachodniej, stosunkowo łatwo dostępnej strony, gdzie znajdowała się także brama wjazdowa. Pierwszy zamek uległ ruinie na przełomie XII i XIII w. wskutek tektonicznych obsunięć podłoża.

Zamek został powiększony i zamieniony w wielką twierdzę przez syna króla Andrzeja II, wojewodę Kolomana, a chrzest bojowy otrzymał w czasie najazdu tatarskiego w 1241 r. Dalsza rozbudowa – postawienie nowej obronnej wieży i pałacu z zamkową kaplicą – była dziełem króla Béli IV. Inny średniowieczny władca Węgier, Władysław, osadza na zamku egzotycznych wojowników z rodu swej matki – Kumanów.

Wieki XIV – XVI to okres ustawicznych bojów o koronę św. Stefana, które nie omijają Zamku Spiskiego. Najpierw przewalają się przez niego wojska Karola Roberta Andegaweńskiego, później Władysława III Jagiellończyka. W sam środek zmagań o władzę Spisz wprowadza królowa Elżbieta, wdowa po Albrechcie, która upomina się o schedę dla swego niespełna rocznego synka Władysława Pogrobowca. Na zamku spiskim osadzony zostaje jej kondotier Jan Jiskra. Do władania zamkiem mieszają się same najważniejsze osoby 2. poł. XV w.: bogaty mieszczanin z Lewoczy Juraj Turzo, sam wojewoda Hunyady, Maciej Korwin czy Imrich Zápolya. To właśnie rodzinie Zápolyów udaje się opanować zamek, obrać go za swoją rodową siedzibę i uzyskać dziedziczny tytuł spiskiego żupana.

Nowi właściciele przebudowali w znacznym stopniu kompleks fortyfikacji i pomieszczeń zamkowych, zmieniając budowlę w nowożytną rezydencję magnacką, nowocześnie ufortyfikowaną. Podobno na Zamku Spiskim urodził się syn Stefana Zápolyi – Jan. Został on w 1526 r. obwołany przez część szlachty królem Węgier, co doprowadziło do kolejnej tury walk o tron pomiędzy nim a Ferdynandem Habsburgiem. Habsburga w tej walce popierali Turzonowie, którzy współfinansując kampanię wojenną, uzyskali od Ferdynanda tytuł żupana spiskiego dla Aleksandra Turzona. Zamek po długiej obronie upadł dopiero w 1528 r. Jan Zápolya uciekł do Polski, gdzie miał przyjaciół na dworze żonatego z Zápolyanką Zygmunta I Starego.

Turzonowie również zapragnęli uczynić z wielkiego zamczyska swoje gniazdo i zajęli się kolejną jego modernizacją w stylu renesansowym. Rodzina Turzonów sprawowała urząd żupana przez ponad 100 lat. Gdy w 1636 r. zmarł bezpotomnie Michał Turzo, Zamek Spiski przejęła rodzina Csákych, jednak nie poświęcając mu zbytniej uwagi, utrzymała się tutaj do 1945 r. Jeszcze raz w 1683 r. fortecy dobywały bezskutecznie wojska Thőkőlego, a także w 1703 r. powstańcy Franciszka II Rakoczego, którzy po zdobyciu zamku utrzymali się tu aż do 1710 r. Dalsze jego losy to systematyczne popadanie w ruinę wskutek zaniedbania i pożarów.

Obecnie ruiny pełnią funkcję muzeum, będącego oddziałem Spiskiego Muzeum w Lewoczy i usytuowanego w kilku pomieszczeniach średniego zamku. Prezentowane są w nim znaleziska archeologiczne z najdawniejszych dziejów terenów okalających zamek i z samego obszaru zamku, fragmenty dawnych urządzeń, broń ręczna i armaty, narzędzia tortur i in.

Zamek Spiski czynny jest od 1 maja do 31 października codziennie (prócz poniedziałków) w godz.: 9.00 – 18.00. Przewidziane jest tylko zwiedzanie indywidualne.

Na zamku znajduje się punkt gastronomiczno-pamiątkarski, zatem można tam sobie chwilę odpocząć.

 

Wszystkim zapaleńcom autor radzi, aby pozostawili środek lokomocji pod zamkiem i na piechotę udali się do widocznej z dala Spiskiej Kapituły, do której dotrą już po kilkunastu minutach marszu. Na miasteczko Spiskie Podzamcze nie marnujmy zbyt wiele czasu, chyba że chcemy się posilić lub obejrzeć dwa miejscowe kościoły katolickie z nielicznymi gotyckimi zabytkami w wyposażeniu.

 

 

 

 

 

 

Fragmenty z przewodnika turystycznego "Piwnym szlakiem po Europie Środka". Autor: Aleksander Strojny. Wydawnictwo Bezdroża.

 
Polityka Prywatności