Serwis Turcja - podróże, porady - dział turystyka

Troja (tur. Turva)

Któż z nas nie słyszał o legendarnej Troi? Rozsławiona przez Homera dzięki Iliadzie, w której przedstawił ostatnie 40 dni dziesięcioletniej wojny Achajów (Greków), walczących pod wodzą Agamemnona przeciwko Trojańczykom, została odkryta przez Heinricha Schliemanna (1822 – 90) kupca z zawodu, a archeologa z zamiłowania. Jeszcze w 2. poł. XIX w. legendarne miasto króla Priama, którego syn Parys porwał Helenę, wywołując tym samym wojnę trojańską, uchodziło raczej za wymysł twórczego geniuszu Homera niż za poetycką opowieść o wydarzeniach realnych. Zafascynowany dziełami Homera, Iliadą i Odyseją, Schliemann rozpoczął wykopaliska na wzgórzu, zwanym po turecku Hisarlk w 1870 r., chociaż powszechnie mniemano, że jeśli w ogóle Troja istniała, to leżała na wzgórzu Balli Da usytuowanym 20 km dalej na południe, gdzie faktycznie odkryto pozostałości niezidentyfikowanej osady. Jedynie Anglik Frank Calvert, amerykański konsul w Çanakkale, popierał jego teorię, gdyż to on wcześniej uznał Hisarlk za miejsce, gdzie mogła leżeć Troja, i prowadził tam nawet własne ­wykopaliska (1860) na niewielką skalę, zakończone odkryciem antycznego miasta. Nikt jednak nie wierzył, że mógłby być to właśnie legendarny Ilion (starożytna nazwa Troi), lecz uważano, że są to pozostałości rzymskiego miasta Ilium Novum. A przecież wielu pisarzy starożytnych twierdziło, że osada powstała na ruinach Troi, czyli Ilion, skąd też musiała się wziąć rzymska nazwa Ilium. Dopiero wykopaliska prowadzone przez Schliemanna na wielką skalę odsłoniły warstwy o wiele starsze od Ilium, a nawet Troi homerowskiej, co dla sceptyków oznaczało tylko tyle, że faktycznie istniała tu wcześniej „jakaś” osada. Zdeterminowany Niemiec, aby przekonać uczonych o zasadności swej (i Calverta) tezy, posługiwał się często kłamstwem. Przykładem na to może być znalezienie przezeń słynnego „skarbu Priama”, który nie tylko rozrzucony był po całym wzgórzu (nie znajdował się w jednym miejscu, jak twierdził Schliemann), a jego fragmenty pochodziły z początku II tysiąclecia p.n.e. (Troja V), nie zaś z czasów Troi homeryckiej (warstwa VII, 1250 – 1050 r. p.n.e.), ale także część skarbu została dokupiona na okolicznych bazarach. W końcu udało się przekonać opinię światową o fakcie odkrycia Troi, a dziś w każdej encyklopedii pod hasłem „Troja” znajdziemy informację, że leży ona w północno-zachodniej części Azji Mniejszej, a odkryta została przez Heinricha Schliemanna. Zakończył on prace w tym miejscu w 1894 r. i odtąd nikt nie zajmował się badaniami aż do 1932 r. Wtedy to grupa amerykańskich uczonych (pod kierownictwem Carla Blegena) zaczęła na nowo wydobywać spod ziemi kolejne warstwy, co przerwane zostało wybuchem II wojny światowej. Przez 50 lat żaden archeolog nie interesował się stanowiskiem, dopóki nowych prac nie zainicjował w 1988 r. Manfred Korfmann z Uniwersytetu w Tübingen, który zebrał międzynarodową grupę badaczy i rozpoczął wykopaliska trwające z małymi przerwami po dziś dzień.

Historia

Troja powstała w starożytnej krainie zwanej Troadą, czyli odpowiednik dzisiejszego półwyspu Biga, a jeszcze wcześniej, nieco bardziej na północ istniała osada Dardanus (stąd nazwa cieśniny Dardanele), będąca wg tradycji pierwszym miastem założonym na półwyspie. Ostał się po niej jedynie tumulus (kopiec nagrobny), datowany na wczesną epokę brązu. Dopiero później powstać miał Ilion, znany lepiej pod nazwą Troi. Najstarsze jej warstwy pochodzą, tak jak i Dardanos Tümülüs, z wczesnej epoki brązu (3000 r. p.n.e.), a najmłodsze z okresu późnego cesarstwa rzymskiego (IV w.). W miejscu tym istniało wiele miast (ponumerowane od I do IX) powstałych jedne na drugim, niszczonych przez pożary, trzęsienia ziemi czy najazdy wrogich wojsk. W rzeczywistości było ich o wiele więcej niż tylko dziewięć, gdyż jest to liczba warstw chronologicznych, pośród których znajduje się ponad 40 poziomów! Troję I datuje się na lata 3000 – 2500 p.n.e. W tej warstwie odkryto kilka domów oraz części murów obronnych, a społeczeństwa z tego okresu oraz Troi II (lata 2500 – 2200 p.n.e.) charakteryzowały się podobną kulturą. Ich populacja sięgać miała 3000 mieszkańców. Miasta Troi II zdały się powstać już na bardziej regularnym planie niż te z warstwy I. W domniemanej rezydencji królewskiej (na kształt wczesnogreckiego megaronu, czyli prostokątnej, dużej izby z paleniskiem pośrodku) Schliemann znalazł złotą i srebrną biżuterię oraz inne kosztowności, które okrzyknął skarbem króla Priama, identyfikując Troję II jako homerowską. Ale później on i jego współpracownik Wilhelm Dörpfeld stwierdzili, początkowo potajemnie, że było to błędne założenie, gdyż Troja II została strawiona przez pożar w 2200 r. p.n.e., czyli niemalże na 1000 lat przed wojną trojańską, która toczyć się miała w XIII w. p.n.e. Kolejne warstwy Troi: III, IV i V (lata 2200 – 1800 p.n.e.) wyznaczył Blegen, a jedynymi widocznymi elementami z tego okresu jest kilka ścian domów i istnieją uzasadnione przypuszczenia, iż wówczas osada nie była otoczona murami obronnymi.

Troja VI (lata 1800 – 1300 p.n.e.) jest chyba najlepiej widoczną warstwą całego stanowiska. Miasto powstało w szczytowej fazie epoki brązu, na co dowodem są brązowe miecze i inne przedmioty wykonane z tego stopu znalezione w tej warstwie. Te przedmioty oraz wyroby garncarskie świadczą o tym, iż kulturowo społeczeństwo Troi VI znacznie różniło się od wcześniejszych. Innym dowodem na potwierdzenie tej tezy jest ­znaleziony szkielet konia świadczący o tym, że wojownicy Troi VI nie tylko bili się mieczami wykonanymi z brązu, ale także walczyli na koniu lub nawet rydwanie, co dawało im znaczną przewagę nad innymi mieszkańcami Troady. W końcu również pozostałości potężnych murów, które były znacznie lepiej rozwiązane architektonicznie (postęp inżynierii wojskowej) od murów Troi I i II, świadczą o wojowniczym charakterze nowych osadników. Troja VI została zniszczona na początku XIII w. p.n.e. w wyniku jakiejś nagłej katastrofy, być może przez silne trzęsienie ziemi, a być może, jak twierdzą niektórzy uczeni, przez wojska Achajów, którymi dowodził Agamemnon. Archeolodzy nie mogą dojść do porozumienia, czy to Troja VI, czy może VII była tą opisaną przez Homera. Warstwę VII datuje się na lata 1300 – 1050 p.n.e. i równie dobrze wówczas mogła trwać owa na wpół mityczna wojna, zwłaszcza że odbudowana po katastrofie z początku wieku, Troja znowuż legła w gruzach ok. 1260 r. p.n.e., prawdopodobnie na skutek pożaru. Blegen odkrył, iż w tej warstwie domostwa były ­stawiane naprędce i w prymitywny sposób, co ułatwiło tylko zadanie płomieniom. Może właśnie ogień został podłożony przez nieprzyjaciela, którym byli Grecy? W każdym razie część mieszkańców przeżyła katastrofę, odbudowała miasto i przyjęła nowych osadników, którzy zapoczątkowali nowy typ wyrobów garncarskich. Prawdopodobnie pochodzili oni z Bałkanów i chwilowo przejęli kontrolę nad miastem do czasu, aż znaczna część z nich przesiedliła się w głąb Anatolii.

Około 1050 r. p.n.e. miasto nawiedził kolejny pożar, który doszczętnie je zniszczył, co było jednocześnie kresem epoki brązu wyznaczonej na tym obszarze upadkiem kultury mykeńskiej (Grecja). Miejsce zostało zapomniane na jakieś cztery wieki, dopóki w 700 r. p.n.e. nie osiedlili się tu Grecy eolscy m.in. z wyspy Lesbos. Zapoczątkowało to okres Troi VIII (lata 700 – 85 p.n.e.), znanej badaczom jako greckie Ilion, po łacinie Ilium. Najważniejszym odkryciem z tej warstwy była świątynia Ateny wspomniana nawet przez ojca historiografii Herodota (lata 485 – 425 p.n.e.) w jego wiekopomnych Dziejach.

Troję IX datuje się na lata 85 p.n.e. – 450 n.e., czyli od czasu, kiedy ziemie te zostały podbite przez Rzymian. Miasto zostało przez nich znacznie rozbudowane i nazwane Ilium Novum. Ilium było również ważne dla Rzymian, ponieważ zgodnie z legendą o powstaniu Rzymu miasto zostało założone przez Eneasza (po tym, jak kult Romulusa – mitycznego założyciela Rzymu, stał się niemal religią państwową, z Eneasza zrobiono jego przodka), herosa trojańskiego, który był jedynym ocalałym mieszkańcem miasta napadniętego i zniszczonego przez Greków. Juliusz Cezar uważał się za spadkobiercę Eneasza, dlatego odwiedził Ilium Novum w 48 r. p.n.e. i zwolnił z tej racji miasto z podatków. ­Najważniejszym zabytkiem z okresu rzymskiego jest teatr, wybudowany na podstawie stojącego tu wcześniej teatru greckiego. Po upadku imperium rzymskiego Ilium weszło w skład cesarstwa bizantyńskiego i nie odgrywało już wówczas żadnej znaczącej roli, stopniowo popadając w ruinę i zapomnienie.

Miejsca, które warto zobaczyć

Ruiny Troi zwiedzać można codziennie w godz. 8.30 – 16.30, wstęp: 7 USD. Kasy od ruin dzieli ok. 500 m, a największym zainteresowaniem mas turystów (w szczególności Japończyków) cieszy się stojące przed małym budynkiem muzeum ­wyobrażenie konia trojańskiego, które widnieje na folderach i widokówkach związanych z  Troją i w ogóle Turcją. Dla laików ta duża, drewniana konstrukcja może być niemałą atrakcją, ponieważ ruiny miasta nie prezentują się bardzo okazale, a jeśli porównać je z ruinami Pergamonu czy Efezu, w gruncie rzeczy wypadają blado.

Spacerując po tym miejscu, musimy popuścić wodze fantazji. Warto zastanowić się, jak mogły wyglądać liczne oblężenia tego miasta, i pomyśleć, że ludzie żyli tutaj przez ok. 4000 lat, chodząc po ziemi, po której i my dziś stąpamy. W zrekonstruowaniu miasta w naszej wyobraźni pomogą makiety i schematy umieszczone we wspomnianym małym muzeum. Możemy tu także obejrzeć wiele zdjęć dokumentujących prowadzone prace archeologiczne oraz słynną fotografię żony Schliemanna, na której szyi zawieszony został naszyjnik należący do kolekcji „skarbu Priama”.

Penetrację stanowiska rozpoczynamy, kierując się po wejściu na teren wykopalisk w prawo, i przez cały czas poruszamy się w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara. Najpierw natkniemy się na dosyć dobrze zachowane fragmenty potężnych niegdyś murów z pozostałością kwadratowej wieży, pochodzących z okresu Troi VI (lata 1800 – 1300 p.n.e.). Następnie idziemy ścieżką wzdłuż murów, przechodząc przez węższe gardło, ­będące niegdyś bramą wschodnią, którego prawa strona to umocnienia z czasów rzymskich, czyli tzw. Troi IX (lata 85 p.n.e. – 450 n.e.). Poznamy je po tym, że bloki są wyciosane z jaśniejszego kamienia. Po wejściu schodami na wzniesienie widzimy po lewej stronie fundamenty kilku domów Troi VI i VII (lata 1300 – 1050 p.n.e.). Poruszając się dalej, przejdziemy obok rzymskich łaźni niegdyś bogato wyłożonych marmurem. Ze wzgórza ­spojrzeć ­możemy w dół – na wschód, gdzie odkryto pozostałości wieży – cysterny, w której w czasach Troi VI prawdopodobnie przechowywano wodę. Dalej ścieżka poprowadzi nas w okolice, gdzie stała grecka świątynia Ateny (Troja VIII, lata 700 – 85 p.n.e.) przebudowana później przez Rzymian za pierwszego cesarza rzymskiego Augusta (lata 29 p.n.e. – 14 n.e.). Podstawa świątyni miała wymiary 34x16 m. Przejdziemy teraz przez najstarszą część miasta, obok granic Troi I (lata 3000 – 2500 p.n.e.) wyznaczonych prymitywnymi obwarowaniami widocznymi po lewej stronie. Za nimi widać już nieco lepsze, wybudowane w czasach Troi II (lata 2500 – 2200 p.n.e.), a po prawej stronie znajdują się ruiny domów typu megaron, czyli prostokątnych budowli z paleniskiem pośrodku, poprzedzonych przedsionkiem z kolumnami. Budynki takie wykształciły się w Grecji czasów mykeńskich, a widoczne tutaj pochodzą z końca III tysiąclecia p.n.e. Idąc dalej, dotrzemy do kamiennej rampy szerokiej na 6 m, a długiej na ponad 20 m. Wybudowano ją również w okresie Troi II, a przechodziło się nią na wyżynę, gdzie później Schliemann znaleźć miał „skarb Priama”. Tym samym znaleźliśmy się poza murami Troi II. Po lewej stronie widzimy resztki budynku w kształcie litery L, który mógł służyć jako magazyn żywności w czasach Troi VI, a po przeciwnej stronie ścieżki – fundamenty domów pochodzących z tego samego okresu. Następnie wychodzimy poza mury południowe Troi VI, gdzie po prawej stronie znajdują się ruiny sanktuarium z czasów hellenistycznych i rzymskich. Nie wiadomo, jakiemu bóstwu było ono poświęcone, gdyż znalezione fragmenty ścian z inskrypcjami nie zachowały się w zadowalającym stanie. Następnie przechodzimy obok miejsca (po prawej), gdzie stał gimnazjon, a nieco dalej znajdują się pozostałości grecko-rzymskiego odeonu (teatru muzycznego – budowla podobna do teatru, ale kryta dachem), za którymi widać zarysy domu z filarami. Ostatnimi „atrakcjami” ­wykopalisk są ruiny południowej bramy z czasów Troi VI oraz rzymskiego buleuterionu, czyli budynku, gdzie ­zbierały się posiedzenia rady (bule) rozpatrującej polityczne i administracyjne kwestie dotyczące miasta.

 

Dojazd

Najprostszym sposobem dostania się na miejsce jest przyjazd bezpośrednim dolmuszem z Çanakkale do Tevfikiye (na szyldzie taki napis lub Truva), czyli wioski położonej w sąsiedztwie ruin. Przejazd kosztuje 1,5 USD, a podróż trwa 40 – 50 min. W sezonie dolmusze odjeżdżają co około pół godziny, a od października już tylko co 1 – 1,5 godz. Z Çanakkale można wybrać się do Troi również w ramach wycieczki zorganizowanej (ok. 15 USD, 3 – 4 godz.). Kto chce bezpośrednio z Troi pojechać na południe (co jest godne polecenia), musi dostać się dolmuszem na główną drogę (6 km od ruin) i tam poczekać na autobus lub okazję, jadące do Ayvack (jeżeli zamierza zwiedzić Assos) bądź dalej w stronę Izmiru. Planując takie przedsięwzięcie, trzeba odpowiednio wcześnie wyruszyć z Çanakkale. Do głównej drogi można oczywiście dojść też pieszo, próbując łapać okazję. Przybywając zaś z południa, należy powiedzieć kierowcy o zamiarze zwiedzenia Troi (nikt nie wymaga znajomości języka, wystarczy kilkakrotnie powiedzieć: „Truva”) i pilnować drogi. Około 30 km przed Çanakkale zobaczymy niewielkie skrzyżowanie, na którym oznaczony jest skręt w lewo – Truva. Miejmy ­nadzieję, że odległości 6 km nie będziemy musieli pokonywać piechotą i że nadjedzie dolmusz lub jakiś życzliwy kierowca podwiezie nas do Tevfikiye.

 

 

 

 

Fragmenty z przewodnika turystycznego "Turcja. Kraj czterech mórz". Autor: Witold Korsak. Wydawnictwo Bezdroża. 

 
Polityka Prywatności