Serwis Turcja - podróże, porady - dział turystyka

Co jeść

Miłośnicy dobrego jedzenia nie rozczarują się w Turcji, kraju o tak bogatej tradycji kulinarnej. Tureckie dania składają się przede wszystkim z mięsa i świeżych warzyw, takich jak bakłażan (patlcan), ogórek (salatlk), dynia (kabak), papryka (biber) i wreszcie pomidor (domates), ziemniak (patates) oraz cebula (soan). Ponieważ Koran zabrania jedzenia wieprzowiny, jako mięsa ze zwierzęcia nieczystego, dania mięsne ograniczają się do jagnięciny (kuzu) i wołowiny (sr), które prawie zawsze są grillowane na ruszcie (zgara) albo przygotowane jako kebab. Do tego dochodzi jeszcze pieczony kurczak (kzarmş tavuk), a na wybrzeżu ryba (balk) pod wieloma postaciami.

Jest kilka podstawowych przysmaków, bez spróbowania których nie możemy z Turcji wyjechać. Oto one:

Döner Kebap – któż z nas nie jadł choćby raz w życiu kebabu sprzedawanego na ulicach wszystkich miast Polski? Pewien XIX-wieczny kucharz z Bursy o imieniu Aleksander wpadł na pomysł zbudowania pionowego rusztu, na którym zaczął opiekać nadzianą na miecz jagnięcinę, a po przypieczeniu wierzchniej warstwy odkrawał cieniutkie jej paseczki. Potrawa ta bardzo szybko przyjęła się w całej Turcji, a obecnie jest daniem narodowym. Döner kebap podawany jest w małej budce na rogu i w najlepszych restauracjach. Spośród rozlicznych jego odmian najbardziej popularną i oryginalną jest chyba Iskender Kebap – paseczki mięsa wymieszane z chlebem i sosem pomidorowym, podawane na talerzu obok jogurtu i warzywnej sałatki.

Köfte – mięsne pulpeciki, coś w rodzaju polskich mielonych, tylko o wiele mniejsze. Są przyrządzane na kilka sposobów, przeważnie opala się je na poziomym ruszcie (izgara). Jadane z chlebem, ryżem, ziemniakami i sałatką, stanowią ciekawe urozmaicenie tureckiej kuchni. Popularną odmianą są Inegöl Köftesi oraz Izmir Köftesi przyrządzane wg tamtejszych przepisów.

Pide – słynna „turecka pizza”. Płaski chleb jest przypiekany w piecu, a na niego kładzie się ser, mielone mięso i warzywa. Pide mogą być małe i okrągłe (zawsze cienkie) lub duże
i podłużne. W zależności od fantazji właściciela lokalu pide może mieć naprawdę ciekawy smak, a poza tym danie to jest tanie i pożywne. Cieńszą, mniejszą i tańszą odmianą pide jest lahmacun (przypomina nieco naleśnik), który przeważnie bywa od pide ostrzejszy. Lahmacuna kupimy w specjalnych lokalach lub na ulicy.

Mant – nazywane również „tureckim ravioli”, minipierożki nadziewane mięsem, serem lub kapustą, zalane masłem i zimnym jogurtem, niekiedy wyjątkowo ostre. Palce lizać.

Çorba – zupa – może stanowić pełne danie dla niejadków, ponieważ zawsze podawana jest z nieograniczoną ilością chleba (szczególnie w lokantach). Przyrządza się są zupy pomidorowe (domates çorbas), z zielonego groszku (bezelye), fasolowe
(fasulye), ziemniaczane (patates), cebulowe (soan), jogurtowe (yayla), rybne (balk), z soczewicy (mercimek), jarzynowe (sebze), z flakami (işkembe), kalafiorowe (karnabahar), z kaszy manny (irmik) i kilka innych.

Patlcan – czyli po prostu bakłażan. Oczywiście nie chodzi o jedzenie surowego bakłażana, ale odpowiednio przyrządzonego. Warto wiedzieć, że bakłażan jest najważniejszym bodajże warzywem w Turcji, a liczba dań z jego współudziałem lub solo jest wprost niewiarygodna. Najpopularniejszą potrawą z bakłażanów jest Imam bayld (omdlały imam). Danie to składa się ze smażonych bakłażanów nadziewanych masą z pomidorów, cebuli i czosnku, czasami z dodatkiem baraniny, zalanych zimnym jogurtem.

Börek – potrawa, którą jada się na śniadanie lub deser; rodzaj francuskiego ciasta, przekładanego białym serem, mięsem, kapustą i zawsze zalanego masłem. Na śniadanie preferuje się börek solo, również polany masłem i dodatkowo posypany cukrem pudrem.

Słodycze (tatlar) – wspólną cechą tureckich łakoci jest to, że są niewiarygodnie słodkie, co automatycznie wyklucza przejedzenie się nimi. Najbardziej popularna jest baklava, czyli ciasto przekładane warstwami miodu, migdałów, orzechów włoskich, pistacji, a całość oblana i nasączona jest płynnym lukrem. Baklava najwierniej oddaje charakter tureckich słodyczy. Inną słodkością jest nasycone gęstym syropem z cukru i miodu ciasto, smażone w oleju – w kształcie palucha (tulumba) lub okrągłe (şebbek). Wśród słodyczy ważne miejsce zajmują te zrobione na bazie mleka i ryżu (sütlaç), czyli różnego rodzaju kremy i budynie. Popularny jest frnda sütlaç, czyli pudding ryżowy upieczony w piekarniku, ale podawany na zimno. Osobne miejsce zajmuje w Turcji znana chyba każdemu helva, czyli po prostu chałwa, której kraj ten jest ojczyzną. Odmian chałwy jest nieskończenie wiele, a jedna jest smaczniejsza od drugiej. Przepyszne są też lokum, których podstawą jest galaretowata zalewa ze stężałego soku winogronowego.

Arbuzy i melony (karpuz i kavun) – owoce tureckie w wyniku nasłonecznienia są szczególnie słodkie i jednocześnie wyjątkowo soczyste. Arbuzy i melony kupić można za śmiesznie niską cenę, a wrażenia smakowe, jakich doznamy po ich spróbowaniu, uświadomią nam miernotę arbuzów europejskich.

Kawa (kahve) „po turecku” – kawa była niegdyś narodowym napojem Turków, dopóki nie została zastąpiona przez herbatę. Pomimo wyraźnego sprzeciwu duchownych islamskich, którzy znaleźli przeciwko piciu kawy specjalny ustęp w Koranie, już w XVI w. picie tego gorzkiego napoju było w imperium osmańskim na porządku dziennym. Poprzez Turków zresztą zwyczaj ten przeniósł się do Europy (Polak
Franciszek Kulczycki, dzięki workom kawy zdobytym w obozie Kara Mustafy pod Wiedniem, otworzył pierwszą w tym mieście kawiarnię, słodząc kawę miodem). Z czasem jakość tureckiej kawy się pogorszyła i dzisiaj lepszą kawę „po turecku” wypić można w Bułgarii czy innych krajach bałkańskich, Turcy zaś przeszli na picie herbaty. Prawdziwa kawa turecka musi być małosłodka (şekerli), półsłodka (orta) lub bez cukru (şekersiz). Bardzo drobno zmieloną kawę wsypuje się do specjalnego naczynia z wydłużoną rączką (cezve) napełnionego wcześniej wrzątkiem, dodaje cukier i stawia na ogniu. Po doprowadzeniu do ponownego wrzenia napój wlewa się bez odcedzania do małych czarek. Najbardziej aromatyczna jest kawa z największą ilością pianki.

Herbata (çay) – podaje się ją w małych szklaneczkach na metalowych lub porcelanowych podstawkach. Herbata turecka jest bardzo aromatyczna i mocno słodzona. Pije się ją wszędzie, o każdej porze i przy każdej okazji – w restauracji, lokancie, na dworcu, na statku, w autobusie, podczas przerwy w pracy, w domu, w gościach, na bazarze i w sklepie. Do roznoszenia herbaty stworzono nawet specjalny system – centra parzenia herbaty obejmujące ulice lub nawet całe dzielnice. Przykładowo właściciel sklepu czy sprzedawca biletów w biurze firmy autobusowej połączony jest z centrum czymś w rodzaju domofonu i zamawia herbatę, która dostarczana jest w ciągu 2 – 3 min. Przeważnie po zjedzeniu obiadu w restauracji lub lokancie, jeśli spodobaliśmy się właścicielowi (dużo zamówiliśmy
i ciągle się uśmiechaliśmy), dostaniemy çay w ramach gościny.

Ayran – jogurt z dodatkiem wody i soli, a więc rozrzedzony, bardzo smaczny i pasujący niemalże do każdej ciepłej i zimnej potrawy. Ayran jest zawsze zimny i szczególnie dobrze komponuje się z ciepłymi potrawami z warzyw i daniami faszerowanymi. Kupimy go w każdym sklepie, ale najlepiej smakuje ten robiony w lokalach na miejscu, choć najczęściej i tam dostaniemy ayran ze sklepu.

Rak – wódka anyżowa o 40 – 45-
-procentowej zawartości alkoholu, podobna do greckiego ouzo. Turcy mieszają rak z wodą, mniej więcej pół na pół,
a piją ją do posiłków i przekąsek. Rak jest nazywana mlekiem lwa (aslan sütüsü), ponieważ po zmieszaniu
z wodą otrzymujemy nieco mętny, mleczny kolor. A dlaczego lwa? A dlatego, że mimo zmieszania z wodą, co powoduje słabe czucie alkoholu, rak powali nawet lwa. Do kupienia jest yen rak (najsłabsza), kulüp rakisi (mocniejsza) i altnbaş (najmocniejsza). 

 

 

 

 

 

Fragmenty z przewodnika turystycznego "Turcja. Kraj czterech mórz". Autor: Witold Korsak. Wydawnictwo Bezdroża. 

 
Polityka Prywatności