Serwis Słowacja - podróże, porady - dział turystyka

Biała Dama z Lewoczy

Biała Dama nie jest oczywiście specyficznie lewocką osobliwością: ducha pięknej kobiety można spotkać – przy odrobinie szczęścia – również w zaułkach Starego Miasta w Bratysławie czy na zamku w Bojnicach. Szczególnym rysem lewockiej Białej Damy jest jednak jej całkowicie fantastyczny rodowód. Żona dowódcy lewockiego zamku, która zakochała się w komendancie wojsk cesarskich i zdradziła męża i swoje miasto, nigdy nie istniała. Jest postacią z książki Móra Jókaia, węgierskiego przedstawiciela awanturniczej powieści historycznej, noszącej rysy tak charakterystycznego dla XIX w. romantyzmu. W powieści Biała pani z Lewoczy narratorem jest pisarz, który znajduje w baszcie portret pięknej damy i opowiada historię nietuzinkowej kobiety – Julii Korponay. Jest niemal pewne, że Jókai posłyszał tę historię od Kalmana Tali. Wg słowackiego historyka Pavla Dvoraka razem z Jókaiem zamówili nawet portret owej damy u znanego ówczesnego malarza Viliama Forbergera, aby literatura nabrała cech realnego życia.

W rzeczywistości Julia Korponay nie była zdrajczynią, ale – jak byśmy dzisiaj powiedzieli – negocjatorką. Podczas powstania węgierskiej szlachty pod wodzą Rakoczego wsparła mieszczan i węgierską szlachtę, która pod nieobecność dowódcy Lewoczy chciała zasiąść do stołu rokowań z cesarzem. Julia Korponay pomogła w zorganizowaniu takiego spotkania. Pokój w Satu Mare zakończył w roku 1711 powstanie węgierskiej szlachty, ale dzielna Julia została później oskarżona o udział w innym antyhabsburskim powstaniu. Torturowana, nie wydała nazwisk towarzyszy spisku. Została stracona.

Całkiem więc prawdopodobne, że spotkamy w Lewoczy Białą Damę, a kto wie, może nawet opowie nam prawdziwą wersję zdarzeń...

 

 

 

 

Fragmenty z przewodnika turystycznego "Słowacja. Karpackie serce Europy". Autor: A. Nacher, M. Styczyński, B. Cisowski, P. Klimek. Wydawnictwo Bezdroża.

 
Polityka Prywatności