Serwis Kijów - podróże, porady - dział turystyka

Formalności paszportowo-wizowe

Od 1 października 2003 r. w związku z przystąpieniem Polski do struktur europejskich obowiązują nieco zmienione zasady w ruchu granicznym z Ukrainą. Wschodnia granica RP staje się wschodnią granicą UE. Obywatele polscy mogą, bez zmian, jak dawniej, jeździć na Ukrainę bez wiz, zaś Ukraińcy zobowiązani są posiadać wizy, które zgodnie z podpisanym porozumieniem są bezpłatne.

W myśl nowych zasad obywatele RP mogą na podstawie ważnych dokumentów podróży przebywać na terytorium Ukrainy bez wiz do 90 dni w ciągu 6 miesięcy od dnia przekroczenia granicy, z możliwością pobytu przez okres do 90 dni w ciągu kolejnych 6 miesięcy. W uzasadnionych przypadkach okres pobytu obywateli RP może być przez właściwe organy Ukrainy przedłużony na czas nie dłuższy niż 30 dni, bez pobierania jakichkolwiek opłat. Wizy dla obywateli Ukrainy wydają konsulowie RP bez pobierania opłat konsularnych oraz zwrotu zryczałtowanych kosztów rzeczywistych i bez konieczności przedstawienia zaproszenia. Nigdy nie zapominajmy, iż w myśl 13 pkt. polsko-ukraińskiej umowy: Obywatele Państwa jednej Umawiającej się Strony w czasie pobytu na terytorium Państwa drugiej Umawiającej się Strony są zobowiązani do przestrzegania porządku prawnego tego Państwa.

Zgodnie z rozporządzeniem gabinetu ministrów Ukrainy z 21.06.2001 r. zostały zniesione obowiązkowe ubezpieczenia na granicy dla wjeżdżających na Ukrainę cudzoziemców. Niemniej wszyscy zagraniczni goście winni posiadać ubezpieczenie. Większość krajów europejskich podpisała z ukraińską firmą ubezpieczeniową DASK „Ukrainmedstrach” umowę o honorowaniu własnych polis. Jedynie Polska wciąż takiej umowy nie posiada. W świetle obowiązujących przepisów polskiemu turyście wystarczyć powinno jednak zwykłe polskie ubezpieczenie zagraniczne. Owe przepisy mówią także wyraźnie, iż straż graniczna nie może kontrolować oraz dystrybuować polis na przejściach granicznych. Stąd w większości punktów granicznych ich sprzedaż została zawieszona. Wyjątkiem była do niedawna Medyka, gdzie na przejściu pieszym wciąż dochodziło do zwykłych wymuszeń wniesienia opłaty za mało warte ubezpieczenie, ale w ostatnim czasie na ogół budka ta jest zamknięta. Tuż za przejściem granicznym polskich turystów jadących prywatnym środkiem lokomocji lub autokarem na polskich numerach czeka kolejne dziwo! Oto zatrzymuje nas umundurowany funkcjonariusz (czort go wie, jakim prawem?) DASK „Ukrainmedstrach” (agent z ubezpieczeniowy z lizakiem milicjanta, takie cuda zdarzają się tylko w świecie postsowieckim!) i żąda uiszczenia stosownej opłaty, machając odbitką kserograficzną rozporządzenia Radu Ministrów Ukrainy z 1997 r. Długo trzeba się spierać, by tego uniknąć...

Wszystkich chętnych do zapoznania się ze szczegółami prawa ukraińskiego zapraszam na strony www.rada.kiev.ua (podstrony gabinetu ministrów). Wszelkie skargi proszę kierować do przedstawicielstw dyplomatycznych Ukrainy (oraz do polskiego MSZ).

Płacić wypadnie także grupom zorganizowanym jadącym własnym autokarem. Jest to opłata za przejechane kilometry na terytorium Ukrainy. Płacimy ryczałtem przy wjeździe. Uiszczenie owego podatku jest dość skomplikowane. Pilot wycieczki musi przejść istną drogę od Annasza do Kajfasza, od okienka do okienka, zanim uzyska wszystkie pieczątki (co najmniej trzy), potwierdzające spełnienie wszystkich formalności. W Medyce zdarza się też, że autokary zagraniczne przy wyjeździe zostają obarczone podatkiem lokalnym na rzecz gminy – jest to jednak suma symboliczna – 10 USD.

Kierowcy samochodów prywatnych mogą zostać poproszeni o podpisanie deklaracji, iż nie sprzedadzą swego samochodu na terenie Ukrainy. Możemy także zostać zmuszeni do wypełnienia deklaracji celnej. Nie należy to do łatwych zadań, zwłaszcza, gdy dostaniemy ją np. po rumuńsku (choć ostatnio zawsze dostajemy formularz po polsku). Do deklaracji należy wpisać swoje dane: imię i nazwisko, obywatelstwo, kraj, z którego się przyjechało i do którego się zmierza, numer i serię paszportu oraz ilość bagaży. Trzeba także zaznaczyć fakt posiadania rzeczy podlegających ocleniu lub wymagających osobnego zezwolenia, tj. antyków, broni, kruszców czy kamieni szlachetnych itp. Należy też podać i wycenić wartościowsze przedmioty, takie jak kamera wideo czy aparat fotograficzny oraz określić ilość posiadanej waluty. Podobną deklarację wypisujemy także podczas opuszczania terytorium Ukrainy.

Nowością jest karta migracyjna (stosuje się ją też na granicy z Rosją i Białorusią). Jest to mały, biały kawałek papieru, na którym w dwu egzemplarzach wpisujemy imię i nazwisko, nr paszportu, adres tymczasowego mieszkania na Ukrainie np. hotelu. Jedną część karty zabierają nam na granicy, drugą powinniśmy zachować do momentu opuszczenia granic Ukrainy.

 

 

 

 

 

Fragmenty z przewodnika turystycznego "Kijów. Miasto złotych kopuł". Autor: Aleksander Strojny. Wydawnictwo Bezdroża.

 
Polityka Prywatności