Od mitów i zabobonów do tabletki

Pojęcie antykoncepcji towarzyszy nam od zawsze. Już w kulturach prymitywnych człowiek próbował regulować swoją płodność. W tamtych jednak czasach, z braku wiedzy medycznej, podstawowym źródłem kontrolowania płodności była magia i obyczajowość danej kultury. Dziś z magii pozostało niewiele a antykoncepcja hormonalna na stałe 'zagościła' w życiu kobiety.

 

Mity i zabobony...

Ludzie różnych epok stosowali różne metody antykoncepcji. W większości z nich głównym źródłem inspiracji były zabobony i religijne wierzenia. Na 'antykoncepcji' majątki zbijali ludzie podający się za ówczesnych medyków. Ich eksperymenty często kończyły się stałym uszczerbkiem na zdrowiu, niejednokrotnie zdarzały się też wypadki śmierci.

W Japonii zalecano kobietom łykanie żywych os. W Europie zalecano wywar z jąder muła - zwierzęcia bezpłodnego. Panowało powszechne przekonanie, że taki właśnie eliksir uchroni każdą kobietę przed niepożądaną ciążą. Inne, nie mniej jednak radykalne rozwiązania stosowano w Azji. Chińczycy bardzo wierzyli, iż zjedzenie przez kobietę 24 żywych kijanek skutecznie zabezpieczy kobietę przed zajściem w ciążę na okres 5 lat. Skuteczne i nowoczesne jak na tamte czasy metody antykoncepcji wynalazły plemiona Ameryki Południowej. Tamtejsze kobiety piły wywary z ziół, zawierające substancje o działaniu hormonalnym. Substancje te powodowały zatrzymanie cyklu. Nie znany jest ich skład, ale to właśnie Indian można uważać za prekursorów antykoncepcji hormonalnej.

 

I jest tabletka...

Historia współczesnej antykoncepcji rozpoczyna się w XX wieku. To właśnie wtedy (1930r.) w Japonii Kisaku Ogino a w 1933 austriacki ginekolog Herman Hubert Knaus zbadali przebieg cyklu u kobiet i oznaczyli dni płodne. Był to pierwszy poważny przełom w procesie zablokowania cyklu owulacyjnego. Już wtedy naukowcy tacy jak Adolf Buthernadt udowodnili, że za zatrzymanie owulacji odpowiedzialny jest progesteron. Odkrycie progesteronu dało początek prac nad produkcją tabletki z jego dodatkiem. Badania kliniczne mające na celu wypracowanie optymalnej dawki hormonu w jednej tabletce przeprowadzono na 6000 kobiet w latach 1956-57 w Puerto Rico i na Haiti. Ich rezultatem było powstanie pierwszej doustnej tabletki antykoncepcyjnej Enovid 10. Jej twórcą został Gregory Goodwin Pincus. W 1961 r. na rynku australijskim pojawiła się także tabletka Anovlar. To właśnie Anovlar była pierwszą dostępną tabletką w Europie.

Wraz ze zwiększającą się popularnością Anlovaru rodziły się jednak mity o niepożądanych i niszczących zdrowie efektach ubocznych u stosujących go kobiet. Było w tym trochę prawdy, bo dawka progestagenu i równie duża dawka estrogenu powodowała niepożądane efekty. Wśród nich najczęściej były to: przyrost masy, nadmierne owłosienie, trądzik, nudności czy bóle głowy.

 

Małe modyfikacje

Powszechność efektów ubocznych nie zniechęciła twórców tabletki do dalszych prac nad jej rozwojem. Lekarze i naukowcy rozpoczęli prace nad maksymalną redukcją dawki progestagenu i estrogenu z jednoczesnych zachowaniem działania antykoncepcji. Badania przyniosły sukces.

Dzisiejsza pigułka w niczym nie przypomina tej pierwszej. Dawkę progestagenu zredukowano dwieście razy, do 0,05mg. Zniknęły też, tak utrudniające przecież życie efekty uboczne. Regularne stosowanie pigułek już dawno przestało wiązać się z nieoczekiwanym przyrostem masy ciała. Tabletki nie powodują już przyrostu owłosienia, a co ważniejsze - skutecznie regulują jego nadmiar. Ponadto, dzisiejsze pigułki antykoncepcyjne stosowane są często jako metoda leczenia schorzeń ginekologicznych. Regulują kobietom cykl miesiączkowy i redukują dolegliwości związane z samym okresem, takie jak nudności i bóle brzucha. Lekarze coraz częściej stosują antykoncepcję hormonalną jako skuteczną metodę leczenia różnych dolegliwości, nie tylko z dziedziny ginekologii. Dzięki widocznym efektom antyandrogennym, to właśnie pigułki są coraz częściej przepisywane młodym dziewczynom cierpiącym z powodu trądziku. Regulacja cyklu daje kobietom poczucie pewności i komfortu, zarówno fizycznego jak i psychicznego - zmniejszenie dolegliwości w cyklu to zaś dzisiaj standard dla każdej aktywnej i zdrowej kobiety. Nie bez powodu więc na rynku pojawiła się już pigułka, swoją nazwą nawiązująca właśnie do tej najważniejszej funkcji - regulacji. Dzięki zawartym w składzie estrogenowi i dezogestrelowi, Regulon polecany jest dziewczynom cierpiącym na nadmierny trądzik. Dzięki regularnemu stosowaniu wpływa pozytywnie na polepszenie się cery. Efektywne działanie antyandrogenne nie zmienia też jego podstawowego działania - jako skutecznego środka zapobiegania ciąży. Tak jak inne pigułki, preparat jest bardzo łatwy w stosowaniu. Dzięki oznakowaniu każdej pigułki osobnym numerem, łatwiej jest pilnować regularności ich brania a tym samym trudniej o pomyłkę. Ponadto, cykliczne stosowanie nie powoduje żadnych efektów ubocznych.

 

Sukces?

Pigułka XXI wieku posiada zdecydowanie więcej zalet niż wad. Nie jest jednak jeszcze idealna i nie dla wszystkich. Kobietom palącym czy chorym na schorzenia sercowo-naczyniowe nie polecane jest stosowanie takiej właśnie antykoncepcji. Często mówi się, iż pigułek nie powinny stosować także kobiety po 35 roku życia. Ostatniemu stwierdzeniu na szczęście zaprzecza coraz więcej specjalistów. Przeciwnicy antykoncepcji hormonalnej powołują się także na argumenty religijne o niemoralności ingerencji w kobiecy organizm. Na szczęście jednak argumenty lekarzy i specjalistów coraz częściej dominują nad tymi fanatycznymi. Jedno pozostaje pewne. Nie warto jest bać się regularnego i długotrwałego stosowania pigułki. Bezpieczeństwo jej stosowania zostało udowodnione i nie może być już dzisiaj kwestionowane. Dobrze dobrana przez lekarza antykoncepcja nie zaszkodzi naszemu organizmowi, a co więcej - pozwoli mu na lepsze, bardziej uregulowane funkcjonowanie organizmu a samej kobiecie na bezpieczne i zdrowe życie.

Dr n. med. Grzegorz Południewski - spec. gin. poł. www.pigulka.com  

Rozmiar: 5349 bajtów

 

 

 
Polityka Prywatności