Student NEWS - nr 16 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia
Dzwoni jąkała do Stacji Sanepidu:
J: - Cz czy czy czy t t to St Staacja S S Sa Sane Sanepidu?
Głos w słuchawce: - Tak. Słucham?
J: - Ja ja chc chc chcia chciałem z zg zgł zgłosić, ż ż że na na m moj mojej u u ulicy le le leży zd zd zdechły k k k koń, l le leży już od od k k kilku d dni i st st stra strasznie ś śm śmie śmierdzi...
Głos: - A na jakiej ulicy Pan mieszka?
J: - Na na F F F...
G: - Floriańskiej?
J: - Nie, na F F ...
G: - Fiderkiewicza?
J: - Nie, na F.. F...
G: - A idź Pan w cholere...
Po godzinie ten sam jąkała dzwoni do Stacji Sanepidu:
J: - Cz cz cz czy t t to Sta Sta Stacja S S San San Sanep Sanepidu?
Głos: -To znowu Pan, słucham?
J: - Ja ja chc chcia chcialem
G: - Wiem konia zdechłego chciał Pan zgłosić, że na ulicy leży i śmierdzi, a na jakiej ulicy leży ten koń?
J: - Na F F F F..
G: - Floriańskiej?
J: - T Tak, j już g go p p prz prz przep przepchałem ...
.            

Już po studiach? Wybierz następne!

Studia podyplomowe są organizowane przez prywatne i państwowe szkoły wyższe, a także inne instytucje edukacyjne firmy szkoleniowe, placówki naukowo-badawcze. Dla wszystkich to dobry interes, bo popularność dokształcania co roku wzrasta.

Jeszcze w 1988 tylko 6,5% Polaków miało wyższe wykształcenie. Dyplom magisterski czy inżynierski wystarczał do podjęcia interesującej, dobrze płatnej pracy. Jednak młodzi ludzie zorientowali się, że pracodawcy zaczęli powszechnie wymagać ukończenia szkoły wyższej i coraz więcej osób decydowało się na podjęcie studiów. W tej chwili - według Narodowego Spisu Powszechnego z 2002 roku - już co dziesiąty Polak może legitymować się dyplomem, a z roku na rok liczba ta będzie wzrastać. Zarazem znacznie zmniejszyła się liczba wolnych miejsc pracy, o które rywalizuje coraz więcej kandydatów.

Dyplom magistra przestał być przepustką do kariery. Od kandydatów coraz częściej oczekuje się głębszej wiedzy, niż oferuje uczelnia studentom. Nie wystarcza już "mgr" czy "inż." przed nazwiskiem i dobra znajomość języka angielskiego. Przydatne jest nie tylko doświadczenie, ale i teoretyczna wiedza, zdobyta na specjalistycznych kursach - np. na studiach podyplomowych.

Studia podyplomowe to zwykle roczne lub dwuletnie kursy przeznaczone dla osób z wyższym wykształceniem, które chcą zgłębić wiedzę w danej dziedzinie. Na ogół przeznaczone są dla tych, którzy kończyli kierunek inny niż studia podyplomowe. Np. absolwent socjologii czy zarządzania niewiele skorzysta z kursu z zarządzania zasobami ludzkimi. Taki kurs przyda się na pewno ekonomiście czy prawnikowi, którzy muszą zająć się zawodowo sprawami "personalnymi".

Przepustka do kariery
Najbardziej pewną inwestycją - bo tak należy traktować naukę podyplomową - są studia typu MBA, czyli Master of Business Administration. To zajęcia dla menedżerów, którzy chcą rozwinąć swoje umiejętności zarządzania i zwiększyć wiedzę, przede wszystkim dotyczącą rozwiązywania konkretnych problemów biznesowych, związanych z działaniem przedsiębiorstwa.

Przeważająca większość studiów MBA jest prowadzona przez polskie uczelnie we współpracy ze szkołami z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Zajęcia odbywają się na ogół w języku angielskim, a na zakończenie słuchacz otrzymuje dwa dyplomy - szkoły polskiej i zagranicznej. Można też znaleźć kursy MBA prowadzone w języku niemieckim czy francuskim.

Chętni do wzięcia udziału w kursie MBA muszą spełnić zwykle dwa warunki - legitymować się doświadczeniem zawodowym na stanowisku kierowniczym (ale nie wszystkie szkoły tego wymagają), a także mieć odpowiednie środki finansowe. Studia MBA to najdroższa forma nauki podyplomowej, kosztująca od kilku tysięcy dolarów w górę. To bariera czasem nie do przeskoczenia dla części zainteresowanych, ale zanim się zrezygnuje, warto uświadomić sobie dwie rzeczy. Po pierwsze, tytuł MBA niemal gwarantuję pracę. Po drugie, niektóre uczelnie współpracują z bankami, które przyszłym studentom udzielają preferencyjnych kredytów na opłacenie nauki (np. w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej).

Nie tylko zarządzanie
Studia podyplomowe nie są przeznaczone tylko dla tych, którzy w przyszłości chcą czymś zarządzać. Absolwenci studiów wyższych mogą wybierać co roku spośród kilkuset propozycji różnych kursów, z różnych dziedzin, prowadzonych na różnych uczelniach. Można wybrać bardzo ogólne studia podyplomowe z zakresu marketingu, jak i pogłębiać swoją wiedzę na temat psychologii zachowań rynkowych. Jeszcze bardziej specjalistyczne kursy znaleźć można na uczelniach technicznych - np. "Eksperymentalne i numeryczne kształtowanie niezawodności elementów maszyn" na Politechnice Wrocławskiej. Nie ma teraz w zasadzie takiej dziedziny wiedzy, w której nie możnaby się dokształcać na studiach podyplomowych. I na ogół każdy, spełniający określone warunki, może w takich zajęciach brać udział. A warunki są zwykle dwa - ukończone studia wyższe oraz wpłata za pierwszy semestr nauki.

Rozpiętość cen studiów podyplomowych jest bardzo duża. W mniejszych miejscowościach, na mniej znanych uczelniach, studia podyplomowe z mało "rynkowego" kierunku mogą kosztować i kilkaset złotych za semestr. Te najdroższe, kosztujące nawet dziewięć tysięcy za rok, organizowane są przez warszawską SGH czy Wydział Psychologii UW. Ale i w większych ośrodkach akademickich można znaleźć tańsze propozycje.

Studia podyplomowe z reguły rozpoczynają się w październiku, czasem też w lutym. Kandydaci przyjmowani są na ogół według kolejności zgłoszeń, choć w przypadku niektórych kierunków i uczelni przeprowadzane są jeszcze rozmowy kwalifikacyjne. Kursy prowadzone są systemem zaocznym, co oznacza, że słuchacze spotykają się z reguły raz na trzy, cztery tygodnie, podczas weekendowych sesji. Sama organizacja studiów inaczej wygląda w przypadku studiów podyplomowych w systemie e-learning. Nie są one jeszcze zbyt popularne, ale kilka uczelni proponuje już chętnym naukę bez osobistego kontaktu z nauczycielem i współsłuchaczami (m.in. Uniwersytet Warszawski). Istnieją również formy pośrednie, które proponuje np. Polski Uniwersytet Wirtualny, organizując kursy internetowe wzbogacone zjazdami poświęcone zagadnieniom integracji europejskiej.

Zamiast podyplomowych
Według doradców personalnych ukończenie dodatkowych kursów wyraźnie wzmacnia pozycję kandydata na rynku pracy. Nie zawsze jednak muszą to być studia podyplomowe. Dodatkowe kwalifikacje można zdobyć też w inny sposób. Jednym z nich jest doktorat.

Stopień naukowy, jaki otrzymuje się po rozprawie doktorskiej, poświadcza głęboką wiedzę z danej dziedziny i, przynajmniej teoretycznie, zatrudnienie doktora powinno być marzeniem wielu pracodawców potrzebujących specjalistów. I wielu przypadkach tak jest - kancelarie prawnicze, banki czy agencje marketingowe cenią takich kandydatów. Jednak stopień doktora może być przeszkodą podczas ubiegania się o pracę na stanowiska nie-specjalistyczne lub w firmach niewielkich, gdzie doktor może być postrzegany jako zagrożenie dla innych pracowników - jako specjalista może szybciej od innych awansować, "wygryzać", itp.

Doprowadzenie do obrony rozprawy doktorskiej jest jednak niewspółmiernie trudniejsze i bardziej czasochłonne niż udział w studiach podyplomowych. Nie trzeba być uczestnikiem studiów doktoranckich, ale ci, którzy się na to zdecydowali (i udało im się na nie dostać), mają kilka obowiązków, między innymi prowadzenie zajęć ze studentami. Rzadko podczas studiów doktoranckich można pozwolić sobie na pełnoetatową pracę, a w przypadku pobierania stypendium - jest to właściwie niemożliwe. Finansowa bariera może być tu przeszkodą nie do pokonania. Poza tym pisanie doktoratu zajmuje z reguły 4-5 lat, a nie 1-2, jak w przypadku studiów podyplomowych.

Międzynarodowe kwalifikacje zawodowe Inną możliwością podniesienia kwalifikacji jest udział w kursach nieco podobnych do studiów podyplomowych, zwłaszcza typu MBA. Na świecie działają również instytucje, które wydawanymi przez siebie certyfikatami poświadczają, że osoby, które zdały egzaminy, mają określoną wiedzę i umiejętności. Najbardziej znane w Polsce są kwalifikacje finansowe: ACCA, CIA, CFA i marketingowe, np. CIM. Do egzaminów przygotowuje w Polsce kilka firm, które od słuchaczy pobierają opłaty zbliżone do kosztów studiów MBA. W zamian, w przypadku zdania wszystkich egzaminów, uczestnik otrzymuje dyplom znany i ceniony w wielu krajach, przede wszystkim europejskich i w Stanach Zjednoczonych.

Absolwenci studiów wyższych mają wiele możliwości podnoszenia swoich kwalifikacji. W zależności od kierunków, jakie ukończyli, możliwości finansowych, potrzeb - wybierać mogą spośród setek propozycji. Jak wybrać, żeby nie żałować? Czy warto inwestować kilkadziesiąt tysięcy złotych w certyfikat? Co daje ukończenie studiów podyplomowych? Czytajcie w dalszej części "Przewodnika Podyplomowego".