Student NEWS - nr 13 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

Budowlaniec mówi do kumpla:
- Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.
- Dlaczego?
- Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.
- Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!
- Coś ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!

.            

Nowe płyty

Muse Absolution

 
Muse Absolution
Universal Music Polska

O ile wydany w roku 1999 album Showbiz był pierwszą, nieprzefiltrowaną deklaracją zamiarów, a Origin Of Symmetry z roku 2001 ulokował Muse na szerszej scenie, to najnowsza płyta, Absolution, jest jak do tej pory najbardziej spełnioną pozycją. Muse wybrali przemyślaną drogę do trzeciego albumu. Pierwsze sesje do płyty miały miejsce pod koniec 2002 roku w Air studios. Sprowadzili tu całą orkiestrę, a następnie udali się do Sawmills w Devon celem dokonania ostatnich poprawek. Produkcją płyty zajął się Rich Costey (Rage Against The Machine, Audioslave, Fiona Apple, Mars Volta, Phillip Glass).

W efekcie Absolution jest wynikiem współpracy trójki dwudziestokilkuletnich muzyków, będących w szczytowej formie i próbujących przekazać swoją estetykę na wszystkie sposoby. Zamiarem trzeciego albumu było doskonalenie ich sztuki jako grupy rockowej oraz otwarcie się na nowe groove’y i elektronikę, ale jednocześnie sprawdzanie, dokąd może ich zaprowadzić praca z dużymi zespołami, orkiestrami, chórami. Sposób myślenia o tekstach był bardziej reaktywny, oparty na reportażu. O ile wcześniej Matt miał tendencje do kierowania procesu myślenia do granic rozsądku, a potem ich przekraczania i odnosiło się wrażenie, że serdeczność i ludzkość nie pasują do jego stylu, to na Absolution zmienił swój punkt widzenia. Światowe wojny i nowe obszary emocjonalne przyniosły swój efekt.

- Nie znam zbyt wielu brytyjskich zespołów, które tworzą muzykę rockową o stosunkowo współczesnym charakterze i myślę, że my zdecydowanie próbujemy to robić. Wszystko, co w Anglii w ostatnich 10-ciu latach było zorientowane rockowo (mówię o zdecydowanie oryginalnych pomysłach), było stonowane; bardziej rockowe były starsze rzeczy, "podtatusiały rock", retro; i myślę, że nadszedł czas, aby pojawił się angielski zespół rockowy wystarczająco zuchwały, by być niczym więcej jak kapelą rockową i nie chować się za dawno przyjętymi wzorcami.

Nie wypatrujcie przyszłości. Muse jest przyszłością. Premiera płyty już 9 lutego.

Pozytywne Wibracje vol. 5  
Pozytywne Wibracje vol. 5
Universal Music Polska

Płyty z tej serii cieszą się niesłabnącą popularnością tak wśród fanów muzyki, między imprezującymi klubowiczami, w zaciszu domowych ognisk, wśród podróżujących, jak i w świecie artystycznym. Tym razem autor i twórca płyt z tej serii, Staszek Trzciński, aż dwa lata zestawiał, wypróbowywał i oceniał jakość kilkudziesięciu miłych dla ucha, ducha i ciała utworów. Powstała piorunująca mieszanka najnowszych niezwykle smakowitych przebojów, muzyki spod lady, obecnej w nielicznych klubach i kawiarniach, z utworami znanymi z różnych lat, oraz wśród bardzo różnych odbiorców. Pozytywne Wibracje to eklektyczna, pełna energii, smaczków i niespodzianek kompilacja. Usłyszymy soul, acid jazz, funky, house, smooth jazz, brazylijskie klimaty, melodie filmowe. Gorąco polecamy na walentynkowe randki.