Spadek zanieczyszczenia powietrza mógłby zaowocować nieoczekiwanym wzrostem plonów ryżu w jednym z najbiedniejszych regionów świata - Indiach - wynika z najnowszej analizy badaczy amerykańskich. Informację na ten temat zamieszcza pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Ryż stanowi podstawę diety mieszkańców Indii i wielu innych krajów azjatyckich. Plony tego zboża wzrosły w Indiach dramatycznie w czasie tzw. "Zielonej Rewolucji" w latach 60. i 70. XX wieku, do tego stopnia, że kraj stał się samowystarczalny w jego produkcji. Jednak od połowy lat 80. systematyczny wzrost uległ wyhamowaniu i pojawiły się nawet obawy, że niedobory żywności i głód znowu zaczną nękać ten biedny i gęsto zaludniony region.
Naukowcy proponowali kilka teorii na wyjaśnienie tego zjawiska, ale do tej pory nikt nie rozpatrywał go w kontekście zanieczyszczenia środowiska i związanych z nim globalnych zmian klimatu.
W swoich najnowszych badaniach zespół z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pod kierunkiem dr Maximiliana Auffhammera wziął pod uwagę dwa rodzaje zanieczyszczeń powietrza silnie wpływające na ocieplenie klimatu - chmury aerozoli pochodzenia antropogenicznego, złożone z drobin sadzy, cząstek organicznych, mineralnych, siarczanów, azotanów oraz lepiej znane ze swego wpływu na klimat gazy cieplarniane, takie jak dwutlenek węgla.
Naukowcy stworzyli skomplikowany model analizujący historyczne dane na temat zbiorów ryżu w Indiach w powiązaniu z informacjami na temat zmian klimatycznych i zanieczyszczenia atmosfery.
Jak się okazało, gazy cieplarniane i chmury aerozoli mają łącznie bardzo negatywny wpływ na plony ryżu. Efekty ich działania nasiliły się od połowy lat 80., co pokrywa się z okresem spowolnienia produkcji tego zboża w Indiach. Naukowcy obliczyli też, że gdyby wyeliminować negatywny wpływ zanieczyszczeń na zmiany klimatyczne, to w niektórych latach ostatniej dekady XX wieku produkcja ta mogłyby być wyższa o 20-25 proc.
Zdaniem autorów pracy, z badań tych płynie przykry wniosek, że od połowy lat 80. zanieczyszczenia atmosferyczne mogły kosztować Indie miliony ton ryżu. Aerozole wiszące nad znaczną częścią Oceanu Indyjskiego wyglądają jak brązowawa mgła, co jest związane z zawartością dużych ilości sadzy. Miejscami są tak gęste, że ograniczają widoczność do 10 km, a promieniowanie słoneczne nawet o 40 proc.
Jak wykazały wcześniejsze badania, z powodu kolorowych chmur aerozoli klimat w Indiach staje się coraz bardziej suchy i chłodny. Redukcja ich poziomu groziłaby więc ociepleniem klimatu na tym obszarze. Z najnowszej pracy wynika jednak, że gdyby ograniczyć obydwa rodzaje zanieczyszczeń powietrza - aerozole i gazy cieplarniane - rolnicy tego biednego regionu świata odnieśliby duże korzyści ekonomiczne.
Redukcja poziomu aerozoli w atmosferze przyczyniłaby się bowiem do intensyfikacji opadów deszczu, z kolei spadek poziomu gazów cieplarnianych spowodowałby obniżenie wysokich temperatur w nocy, niekorzystnych dla wzrostu sadzonek ryżu. Badacze uważają, że wpływ zanieczyszczeń powietrza na spadek plonów może dotyczyć również innych krajów azjatyckich, będących głównymi producentami ryżu.
Wyniki tych badań mogą więc stanowić dodatkowy, tym razem ekonomiczny, bodziec do lepszej kontroli zanieczyszczeń powietrza w Azji. Obecnie w silnie zanieczyszczonych krajach azjatyckich, również w Indiach, najsilniejszą motywację do tego typu działań stanowi obawa o zdrowie mieszkańców obszarów zurbanizowanych, które wytwarzają większą część zanieczyszczeń atmosferycznych. "Zrozumienie wpływu zanieczyszczeń powietrza na produkcję rolną jest niezbędne do tego, by zapewnić stabilność zasobów żywności w najgęściej zaludnionym regionie świata" - konkludują autorzy. (PAP)