Naukowcy odkryli mutację w chromosomie 17, która ulega pozytywnej selekcji w populacji Europejczyków - donosi Nature genetics. Selekcja naturalna polega na tym, że środowisko daje większe szanse na przetrwanie i wydanie na świat potomstwa osobnikom, które posiadają określone geny przydatne w tym środowisku. Geny te
są więc przekazywane z pokolenia na pokolenie i rośnie liczba osobników w populacji je posiadająca.
Grupa islandzkich naukowców z deCODE Genetics z Reykjawiku,
pracujących pod kierunkiem Augustine Kong, ma dowód na to, że
selekcja naturalna zachodzi obecnie u ludzi.
Jak się okazało, zmiana ułożenia chromosomu 17, polegająca na
inwersji (czyli odwróceniu) fragmentu chromosomu o długości 900
par zasad powoduje, że kobiety są bardziej płodne i mają więcej
dzieci.
Odwróceniu uległ ten region chromosomu 17, który zawiera geny
kodujące różne białka - m.in. białko tau związane z mikrotubulami
komórkowymi (MAPT). Białko tau jest niezbędne dla prawidłowych
podziałów komórkowych oraz odpowiedniej struktury i komunikowania
się komórek nerwowych.
Na podstawie ułożenia i sekwencji białka MAPT naukowcy wyróżnili
dwie odmiany chromosomu 17: H1 i H2. Powstały one prawdopodobnie
trzy miliony lat temu. Co ciekawe, odmiana odwrócona H2 jest
niezwykle rzadka u Afrykańczyków i praktycznie nie występuje we
wschodniej Azji, natomiast ma ją co piąty Europejczyk.
W badaniach prowadzonych na populacji zamieszkującej Islandię
naukowcy wykazali, że kobiety posiadające odmianę odwróconą
chromosomu 17 mają średnio o 3.2 procenta więcej dzieci niż inne.
W przełożeniu na jedno pokolenie różnica ta wydaje się niewielka.
Z perspektywy setek czy tysięcy lat ewolucji może mieć ona jednak
ogromny wpływ na przetrwanie. Dlatego właśnie ta odmiana
chromosomu 17 podlega pozytywnej selekcji naturalnej, przynajmniej
w populacji ludzi zamieszkujących Europę. (PAP)