Gdzie narodził się „Lęk” - twórcy o filmie

Reżyser i scenarzysta Christopher Smith wpadł na pomysł nakręcenia swojego fabularnego debiutu Lęk jadąc londyńskim metrem. „Pociąg zatrzymał się niespodziewanie w tunelu i strasznie długo nie ruszał z miejsca.. Pomyślałem, jak by to było okropnie być uwięzionym w pustym wagonie, całkowicie bezradnym i samotnym
w obliczu tego, co czai się w ciemnościach. Wspomniałem o tym producentowi z Dan Films, Jasonowi Newmarkowi. Był pod wrażeniem, więc natychmiast zasiadłem do pisania scenariusza.”

 

Producent Jason Newmark wspomina: „Moja partnerka Julie Baines i ja byliśmy wówczas na etapie przygotowań do realizacji czarnej komedii Chrisa zatytułowanej Chameleon. Od razu się zorientowaliśmy, że scenariusz Lęku ma w sobie “to coś” – historia pięknej dziewczyny uwięzionej pod ziemią miała w sobie duży potencjał dramatyczny – dopingowaliśmy więc Chrisa, żeby szlifował kolejne wersje, aż w końcu zyskaliśmy pewność, że uda nam się sfinansować ten projekt. Chris zna się na horrorach jak mało kto. Biorąc się za produkcję horroru trzeba być całkowicie przekonanym, że człowiek, który go wyreżyseruje, zna gatunek na wylot. Tylko w ten sposób można mieć gwarancję, że powstanie naprawdę dobry film, a nie marna parodia horroru. Ostateczna wersja scenariusza była dowodem na to, że Chris zna się na rzeczy: pozostał wierny założeniom gatunku, a jednocześnie potrafił zaoferować coś nowego i przerażającego jak diabli.”

 

Mówi reżyser filmu, Christopher Smith: „Rola Kate z założenia miała być rolą dominującą. Chciałem stworzyć silną, aktywną postać, ale pokazać ją w całkiem nowy sposób. Na początku filmu Kate ma pełną kontrolę nad swoim życiem. Jest piękna, błyskotliwa i wspaniale wygląda w swoich markowych ciuchach. Jednak bardzo szybko ta atrakcyjna otoczka staje się całkowicie bezużyteczna. Pod ziemią jej warte £400 buty okazują się zawadą i jeśli Kate chce przeżyć, musi nauczyć się używać swoich szpilek w inny sposób – jako broni.”

 

Koproducent ze studia zero west Martin Hagemann zgadza się z reżyserem: „Chris wpadł na genialny pomysł – kto z nas nie miał złych doświadczeń podróżując komunikacją miejską? Może nie były to tak dramatyczne przeżycia, jak to, co przytrafia się Kate, niemniej jednak ze wzglądu na powszechnie znane miejsce akcji widzom łatwo jest się z nią utożsamić. Właśnie ten element autentyczności w połączeniu z inteligentnym scenariuszem Chrisa sprawia, że przedstawiona w Lęku walka na śmierć i życie jest tak bardzo wiarygodna. Ponieważ nasz poprzedni film Zakazana namiętność został zrealizowany wspólnie z Dan Films i obie strony były bardzo zadowolone ze współpracy, obiecaliśmy sobie, że jeszcze kiedyś ją powtórzymy. Gdy tylko mój partner Kai Künnemann i ja spotkaliśmy się z Chrisem na berlińskim lotnisku, natychmiast zauważyliśmy, że nadajemy na tych samych falach. Nabraliśmy wiary w jego umiejętności i ani na chwilę jej nie straciliśmy.”

 

„Tym, co zrobiło na mnie największe wrażenie” - mówi Kai Künnemann – „było to, jak bardzo ten film różnił się od znanych mi horrorów. Był inteligentny, sprawnie opowiedziany i miał wyrazistą bohaterkę, która nie pozostawiała widzów obojętnymi. Fakt, że centralną postacią w filmie była kobieta, również stanowił duży plus. Kobiety rzadko bywają głównymi bohaterkami horrorów. Lęk to nietypowy projekt dla niemieckiego producenta. Nie mamy w Niemczech tak silnej tradycji tego gatunku, jak Wielka Brytania.
Była to jednak kolejna rzecz, która skłoniła nas do podjęcia współpracy z Dan Films. Wiedzieliśmy, że to będzie ekscytujące przedsięwzięcie.”

 

Christopher Smith dodaje: „Od początku chciałem, aby mój film był dla tego gatunku zastrzykiem świeżej krwi. Z takim zamiarem zasiadałem do pisania scenariusza Lęku. Pragnąłem wykorzystać sprawdzone rozwiązania w nowy, oryginalny sposób. Chciałem odrzucić wszystko, co mogłoby być uznane za asekurację i zgłębić najbardziej pierwotne ludzkie lęki – lęk przed samotnością, przed uwięzieniem i przed ciemnością. Tempo akcji nie pozwala nawet na moment się rozluźnić ani przygotować na to, co się zaraz wydarzy. Moim celem było wytworzenie w widzach przekonania, że najgorsze dopiero przed nimi. Nie mają innego wyjścia - mogą tylko bezradnie obserwować, jak ta niczego nie podejrzewająca dziewczyna pogrąża się w złowrogim, obcym i psychicznie wyniszczającym świecie.”

 

 
Polityka Prywatności