Powrót El Nino i niezmiennie wysokie stężenia gazów cieplarnianych mogą uczynić z 2007 roku najgorętszy rok w historii badań klimatu - ostrzegli klimatolodzy brytyjscy. Do tej pory najgorętszym rokiem okrzyknięto 1998, w którym wystąpiło El Nino, i gdy średnia temperatura globalna przerosła średnią wieloletnią (wynoszącą 14 st. C) o 0,52 st. C.
Istnieje 60-procentowe ryzyko, że średnia temperatura globalna w 2007 r. będzie równie wysoka lub nawet pobije ten rekord - oznajmili eksperci z brytyjskiego biura meteorologicznego Met Office.
"Informacja ta stanowi kolejne ostrzeżenie, że mamy do czynienia z globalną zmianą klimatu" - mówią eksperci z Met Office. Dane z 2006 r. nie są jeszcze kompletne.
Mimo tego Met Office oznajmiło, że temperatury minionego roku były na tyle wysokie, że rok ten znalazł się w absolutnej dziesiątce najgorętszych. Naukowcy zwracają uwagę, że także 2007 będzie rokiem El Nino - powtarzającego się cyklicznie zjawiska pogodowego, które ogrzewa wody Pacyfiku i prowadzi do podniesienia temperatur w dużej części świata. Poprzednie El Nino wystąpiło w 2002 r.
Tegoroczna kombinacja El Nino i stałego wzrostu temperatur - w efekcie ocieplenia globalnego - może wystarczyć do pobicia rekordu - mówi Phil Jones, dyrektor jednostki badań klimatycznych na University of East Anglia.
Rosnące na świecie temperatury naukowcy tłumaczą m.in. emisjami gazów cieplarnianych, związanymi ze spalaniem paliw kopalnych. (PAP)