Częsteczka, która decyduje o sukcesie ciąży
Białko, bez którego zarodek nie może przetrwać w macicy - zidentyfikowali naukowcy z USA. Jego brak lub mutacje mogą być jedną z przyczyn kobiecej niepłodności - napisali autorzy artykułu na łamach pisma "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Jest to białko o skrótowej nazwie C/EBPb, które należy do tzw. 
czynników transkrypcyjnych regulujących pracę genów. 
	Jak wynika z najnowszych badań, odgrywa ono kluczową rolę w 
procesie zagnieżdżania się zarodka w ściance macicy (tzw. 
implantacji) oraz w rozwoju łożyska, tj. struktury, za 
pośrednictwem której zarodek pobiera substancje odżywcze i tlen, a 
pozbywa się produktów przemiany materii.
	Implantacja jest efektem skomplikowanej serii zdarzeń między 
komórkami zarodka a macicy. Wymaga intensywnych podziałów komórek 
błony śluzowej macicy. Cały proces nadzorują hormony płciowe - 
estrogeny i progesteron, które jak się okazało, wykorzystują w tym 
celu pośrednika - właśnie białko C/EBPb.
	Badania przeprowadził zespół z Uniwersytetu Stanu Illinois w 
Urbana-Champaign. Najpierw naukowcy sprawdzili jakie geny są 
aktywne w czasie prawidłowej implantacji. 
	Okazało się, że w trakcie tego procesu gwałtownie rośnie 
aktywność genu C/EBPb. Nasilenie aktywności genu obserwowano 
jeszcze później w trakcie rozwoju łożyska.
	Badacze wyhodowali następnie zmienione genetycznie myszy, które 
były pozbawione genu C/EBPb i nie produkowały zapisanego w nim 
białka. Okazało się, że samice z tego szczepu są bezpłodne. Gdy 
zarodki pobrane od niezmienionych genetycznie matek przeszczepiano 
do macicy samic pozbawionych genu C/EBPb, dochodziło do poronień.
	Naukowcy przekonali się również, że aktywność białka w komórkach 
nabłonka macicy jest regulowana przez hormony płciowe - estrogeny 
i progesteron.
	Jak tłumaczą, około 7-9 dnia prawidłowej ciąży przychodzi moment 
na zagnieżdżenie się zarodka. Wówczas przyczepia się ona do ściany 
macicy i wrasta w nią. Równolegle hormony płciowe pobudzają 
produkcję dużych ilości białka C/EBPb, które inicjuje podziały i 
różnicowanie komórek błony śluzowej macicy. Dzięki temu powstaje 
tzw. błona doczesna, tj. matczyna część łożyska. Dopóki łożysko 
nie wykształci się w pełni, doczesna odżywia zarodek i utrzymuje 
go przy życiu.
	Mysie białko C/EBPb ma swój ludzki odpowiednik, podkreślają 
naukowcy. Dlatego może ono odgrywać równie ważną rolę w rozwoju 
ciąży u ludzi. 
	Jeśli przyszłe badania to potwierdzą, wykrywanie obecności białka 
w komórkach macicy pomoże oceniać czy jest ona dobrze przygotowana 
do ciąży. Dzięki temu można będzie poprawić wydajność technik tzw. 
wspomaganego rozrodu. 
	Obecnie, zaledwie 25 proc. ciąż, będących  efektem zapłodnienia 
in vitro, kończy się sukcesem. Jedną z ważniejszych przyczyn tych 
kiepskich statystyk jest niedostateczna gotowość macicy na 
przyjęcie zarodka. 
	Obecnie naukowcy nie potrafią jej dobrze ocenić, więc aby 
zwiększyć szanse powodzenia procedury, przeszczepiają kilka 
zarodków na raz. 
	Ponieważ gen C/EBPb jest aktywny tylko wtedy, gdy macica jest 
gotowa na przyjęcie zarodka, analiza jego aktywności pozwoliłaby 
przeszczepiać zarodki w najbardziej optymalnym momencie, spekulują 
naukowcy (PAP)