Student NEWS - nr 19 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

Góralka chwali się sąsiadce:

- A wicie, gażdzino, mój wnuk Jasiek to studiuje na uniwersytecie!

- A na jakim?

- No, jak to on się nazywo - próbuje sobie przypomnieć góralka.- Ugryż? Nie, nie ugryż...Użarł? Tes nie...Już wim! UJOT!

.            

10 sposobów na sylwestra

Jak co roku, z okazji zmiany kilku cyferek w kalendarzu (zwykle jednej), pojawiają się tysiące ofert spędzenia tej "jedynej i niepowtarzalnej" nocy. Zagubieni rozważamy wszelkie propozycje tak długo, aż w końcu nie zostaje nam już żadna. Radzimy więc rzucić okiem na poniższą listę.

1. Domówka to najbardziej tradycyjna odmiana imprezy sylwestrowej. Przemawia za nią przede wszystkim łatwość organizacji: wystarczy puste mieszkanie/ dom i parę telefonów do znajomych. Imprezy domowe są ostatnią deską ratunku dla tych, którzy zostawili decyzję o sylwestrze na ostatnią chwilę. Wtedy pytanie: "Czy mógłbym przyjść z paroma znajomymi?" okazuje się zbawienne dla sylwestrowo nieaktywnych. Domówki, to jak zawsze huczne i wesołe imprezy, może zaistnieć tylko jeden problem: na to, by powitać nowy rok z otwartymi ramionami może po prostu nie być miejsca.

2. Domek na wsi. Jak mówi doświadczenie, jedna z najbardziej ekstremalnych opcji. Czy jest to wynajęty domek w jednym z pozamiejskich ośrodków turystycznych czy też dacza wujka, impreza zawsze kończy się kompletnym upadkiem jednostki ludzkiej. - Było już dość późno, kiedy jeden z kolegów postanowił nagle rozbić na swojej głowie butelkę - opowiada uczestnik jednej z nich, Tomasz, student lingwistyki. - Udało mu się, lecz zranił się okropnie, leciała krew. Zadzwoniliśmy na pogotowie, lecz karetka, gdy tylko przyjechała, ugrzęzła w zaspie. Przez dobrą godzinę staraliśmy się ją wydostać, poszkodowany także pomagał - kończy. Z pewnością to oddalenie od cywilizacji i zimno powodują ujawnienie się najniższych instynktów.

3. Na wbitkę, czyli na gapę. Przepis jest następujący: w sylwestrową noc wychodzisz na zewnątrz, szukasz lokacji o dobrej akustyce, nasłuchujesz. Do naszych uszu będą docierać wesołe dźwięki. Udajesz się tam, gdzie muzyka i krzyki są najgłośniejsze. Znaczy to zwykle, że nikt już nie panuje nad doborem załogi i można spokojnie wchodzić. Gdy godzina jest bliska północy, a lica czerwone, roześmiane, wtedy nie będzie problemu z zawiązaniem nowych znajomości, a nawet usprawiedliwieniem swojej, niekoniecznie pożądanej obecności.

4. W blasku projektora. Wyćwiczeni w boju maratończycy filmowi nie wzgardzą wyszukanym repertuarem przygotowanym przez niektóre kina specjalnie na wieczór sylwestrowy. Możemy spodziewać się interesujących retrospektyw, prapremier, bądź filmów dobranych według klucza tematycznego. Często w przerwach między projekcjami o podtrzymanie nastroju dba didżej, serwowane są napoje i posiłki. Warto mieć przy sobie buteleczkę kropli do oczu i cukierki zawierające kofeinę.

5. Impreza w tramwaju lub w autobusie. Organizowanie imprez w środkach komunikacji miejskiej stało się ostatnio bardzo popularne. Wesoła gromadka przemierza miasto w wynajętym pojeździe pijąc i tańcząc do białego rana. Nie polecamy osobom cierpiącym na chorobę lokomocyjną. Niezwykłych wrażeń dostarczają zmieniające się krajobrazy i ostre zakręty. Dostawa do domu wliczona w cenę.

6. Wyjazd do zagranicznej stolicy. To propozycja, która wymaga pewnego przygotowania. Przed wyjazdem należy zarezerwować miejsce w schronisku czy hotelu. Warto też wcześniej zorientować się w imprezowej bazie miasta, do którego się wybieramy. Berlin, Praga lub Wilno - oto najpopularniejsze cele wypraw. Przerwy w balangowaniu można wykorzystać na zwiedzanie i kupowanie pamiątek (bardzo ważne, bo przecież coś musi zostać w pamięci!). Aby w pełni wykorzystać wypad do innego miasta, należy wygospodarować około 3-5 dni. W zaawansowanym stadium tego typu zabawy mapy i systemy naprowadzania satelitarnego okazują się szczególnie przydatne.

7. Sylwester z telewizorem. Ceniący sobie swoją niezależność domator odczuje z pewnością zalety tego rozwiązania. Siedząc w ulubionym dresie, w ulubionym fotelu będzie mógł ze stoickim spokojem przyglądać się szalejącej w studio ekipie prezenterów telewizyjnych i serialowych gwiazd. Powiewające boa z piór, stopy uwięzione w dziesięciocentymetrowych szpilkach, spinki do mankietów z masy perłowej... Jeśli wytrzyma do 2:00 mistrzowie świata w tańcu towarzyskim pokażą krok podstawowy salsy. Przed tą wielką nocą należy uodpornić antenę na dachu przed atakiem fajerwerków i uszczelnić drzwi na wypadek, gdyby ktoś zechciałby przeszkodzić w naszej zabawie.

8. Malowanie pokoju. Kiedy biel naszych ścian przestaje nam się podobać, oto pojawia się wspaniała możliwość ubarwienia naszej sylwestrowej nocy. Kupujemy kilka wiader farby i zapraszamy znajomych. Z pewnością po opędzlowaniu paru wiader innego rodzaju nie tylko powierzchnie pionowe zostaną pomalowane. Zabawa doskonała, a samo sprzątanie może się jeszcze znacznie przedłużyć...

9. Sylwester na rynku/ placu głównym. To opcja dla patriotów lokalnych, lubiących dzielić szczęście z nadejścia Nowego Roku z innymi mieszkańcami swojego miasta. Stojąc ramię w ramię z innym "szczęśliwym człowiekiem", odczuwamy miłość do świata ze zdwojoną siłą. Niezbędnym elementem całej imprezy jest gwiazda estrady. Popisami wokalnymi koi serca i cementuje poczucie wspólnoty rodzące się w tłumie. Wieczór może nieco popsuć lecąca w naszym kierunku butelka lub petarda.

10. Taxi. Ostateczność absolutna. Kiedy już gęstość dymu na naszym wieczorze sylwestrowym przekroczyła wszelkie standardy i pragniemy odetchnąć świeżym powietrzem, zamawiamy taksówkę. Jeśli tylko posiadamy niespożyty zapas gotówki, zmieniamy co chwilę punkt docelowy ku zaskoczeniu taksówkarza. Północ się zbliża, wy wciąż jeździcie po jakichś wertepach, a kierowca zaczyna się powoli denerwować. I jesteś teraz absolutnie pewien, że to wcale nie ty miałeś dzisiaj najgorzej spędzony wieczór sylwestrowy.

Anna Wilczyska, Adam Repucha