
Serdecznie zapraszamy na spotkanie autorskie z Grażyną Szapołowską, autorką książki "Ścigając pamięć, która ukaże 8 maja się nakładem Wydawnictwa G+J Książki. Spotkanie odbędzie się 14 maja 2013 r. o godz. 18:00 w salonie empik Junior w Warszawie (ul. Marszałkowska 116/122, I piętro).

Kolejny kryminał norweskiej pisarki Anne Holt (która była również prokuratorem, a także przez krótki czas norweskim ministrem sprawiedliwości). Jak zwykle ciekawy, z zaskakującą akcją, choć mroczniejszy niż inne powieści tej autorki.

Anna Kańtoch pisze ciekawe recenzje filmów, seriali i książek, jeśli wierzyć Wikipedii pracuje w biurze podróży, skończyła orientalistykę, ma koty. Jest osobą, którą chciałoby się poznać, a w każdym razie sprawdzać, co u niej na blogu. Potrafi też pisać. Naprawdę! A to nie takie częste na polskim rynku pisarzy fantasy/science-fiction. A mimo wszystko nie polubiłam Przedksiężycowych.

Niezła adaptacja powieści Kami Garcia i Margaret Stohl. Dobry, perfekcyjnie zrealizowany, nieprzesadzony film z nadprzyrodzonym motywem. Doskonali, często nieopatrzeni aktorzy dopełniają przyjemności oglądania. To jeden z najlepszych filmów fantasy w tym roku. Naprawdę szkoda go przegapić.

Pozwoliłam się uwieść, chociaż może nie od razu. Całość zrekompensowała mi jednak dość toporny początek. Która kobieta nie lubi sentymentalnych historii o uczuciach? Jeśli mówi, że nie – pewnie kłamie. Ale niech czyta potajemnie.

Kolejna część niesamowitego cyklu „Świadkowie. Zapomniane głosy”. Nic tak nie opowiada historii jak jej świadkowie. Całość wciąga jak najlepsza powieść.

Książki J.R. Rain są bardzo popularne na całym świecie. Podejrzewam, że na listach wielbicieli znajdzie się więcej kobiet, które bardziej utożsamią się z bohaterką. Ale każdy wielbiciel wampirów powinien czuć się w miarę usatysfakcjonowany. Rewolucji nie ma. Ale przyjemność na pewno.

Wiedzieliście, kto to jest Manu Chao? Ja nie wiedziałam do czasu, kiedy w moje ręce trafiła ta szalona, surrealistyczna autobiografia. Ale nigdy nie jest za późno, żeby się douczyć. Witamy w życiu kompozytora i wykonawcy muzyki folk i latynoskiej. I zapraszamy do jednej z najbardziej szalonych książek w życiu.

Od czasu gdy jej hitowy singiel „Just Dance” podbił światowe parkiety w 2008 roku, niepodzielnie włada rynkiem muzycznym i modowym. Wyznacza trendy, inspiruje a każdy liczący się w showbiznesie artysta chce z nią współpracować. Stefani Joanne Angelina Germanotta, szerzej znana jako Lady Gaga, to persona wobec której, nikt nie jest obojętny. Jedni ją kochają, inni nienawidzą. My dowiedzieliśmy się jakiej muzyki słucha.

Znana aktorka Katarzyna Herman, którą od 10 maja będziemy oglądać na ekranach kin w filmie „Oszukane”, w wywiadzie dla Gali odważnie zwierza się z prywatnych kłamstewek. „Pierwsza spowiedź, mam dziewięć lat (…) i poczucie, że wypadnę słabo, bo mam słabe grzechy, nieefektowne jakieś. Więc zmyślam. Jak było piąte przykazanie - nie zabijaj - mówię: Zabiłam ptaszka na podwórku. Szóste - nie cudzołóż - Cudzołożyłam, ach, jak cudzołożyłam. (…) Przy dziewiątym - nie pożądaj żony - ksiądz wychylił się z konfesjonału. To mnie powstrzymało, ale i tak popłakałam się po tej spowiedzi gorąco”.

17 kwietnia premierę miała długo wyczekiwana kontynuacja serii o mitycznym Partholonie autorstwa P. C. Cast. „Powrót bogini” to wciągająca powieść fantasy, opisująca dalsze losy Shannon Parker, nauczycielki, która za sprawą antycznej wazy trafia do krainy magii, bogini i centaurów. Shannon na Ziemi jest zwykłą nauczycielką. Za sprawą przedmiotu kupionego na pchlim targu trafia do magicznej krainy, gdzie przez mieszkańców czczona jest jako wcielenie bogini Epony. Po pierwszym szoku, oswaja się z nowym otoczeniem i odnajduje się w roli potężnej władczyni. Co więcej, zaskarbia sobie zaufanie poddanych dzięki podejmowaniu słusznych decyzji politycznych.

Zawsze warto wysłuchać historii drugiego człowieka do końca. W ten sposób można uratować komuś życie. Kinga straciła już wszystko: dom, rodzinę, dziecko i poczucie godności. Wtedy w jej życiu pojawia się Aśka. Kobieta, która kiedyś zrujnowała jej małżeństwo, teraz wyciąga do Kingi pomocną dłoń. Czy to wyrzut sumienia, ludzki gest, a może jakiś ukryty plan? Aśka nie zna jeszcze historii dawnej rywalki – historii tak bolesnej i wstrząsającej, że aż trudno to sobie wyobrazić.

Edith Nesbit to znakomita pisarka angielska, klasyk literatury dziecięcej, twórczyni nowoczesnej literatury fantastycznej, autorka słynnego cyklu, w skład którego wchodzą: Pięcioro dzieci i „coś”, Feniks i dywan oraz Historia amuletu.

Indie Wire - jeden z najważniejszych portali filmowych i najważniejszy portal filmów niezależnych w Stanach Zjednoczonych ogłosił ranking wszystkich filmów na Tribeca Film Festival 2013. 14 krytyków w każdej kategorii wyznaczyło po 5 zwycięzców. "Płynące wieżowce" wypadły znakomicie. Polski film jest pierwszym wymienionym z całej listy filmów pokazywanych na festiwalu.

Przeczytałam gdzieś, że ten film ma być duńską wersją filmu Mamma Mia. Nie wiem, kto jest autorem tych złotych myśli, ale z „Mamma Mia” „Wesele w Sorrento” łączy tylko motyw ślubu i Pierce Brosnan. Reszta jest znacznie bardziej poważna, bardziej dojrzała i chyba jednak lepiej zagrana, nawet jeśli o większości aktorów nigdy wcześniej nie słyszeliśmy.

Więcej niż brzydka jest kontynuacją autobiograficznej książki Constance Briscoe. W pierwszej części autorka opisuje swoje traumatyczne dzieciństwo, gdy była zaniedbywana, upokarzana i maltretowana przez matkę i ojczyma. Poznajemy jej drogę do wyzwolenia się spod ich władzy, pierwsze doświadczenia w obcowaniu z wymiarem sprawiedliwości i narodziny marzenia, by zostać prawnikiem. Perypetie dziewczynki budzą w czytelniku zarazem współczucie oraz podziw dla jej heroicznej walki o ludzką godność.

Ojca Maksymiliana Marię Kolbego – wyniesionego na ołtarze Kościoła przez Jana Pawła II w 1982 roku – zwykliśmy postrzegać poprzez jego męczeńską śmierć w Auschwitz. Jednakże szeroko spopularyzowany wizerunek wychudzonego krótkowidza w obozowym pasiaku nie powinien nam przesłaniać – jak uważa autor tej książki – dokonań życia ojca Kolbego. A był to człowiek wyjątkowo energiczny i przedsiębiorczy. Nie wszyscy wiedzą, że stając przed wyborem drogi życiowej, rozważał dwie możliwości – zakon lub wojsko. W pewnym sensie udało mu się je połączyć, bo choć ostatecznie zdecydował się wstąpić do zakonu franciszkanów, całe swoje życie poświęcił walce – walce duchowej, której celem było pozyskanie nowych wyznawców chrześcijaństwa i pogłębienie kultu Matki Boskiej.

Czy to możliwe, że słynny obraz – którego sygnatura wykazuje pewną anomalię kolorystyczną – jest jedynym dziełem, które się zachowało po wielkim mistrzu weneckiego renesansu, uczniu Tycjana nazywanym Turquetto (mały Turek)? Metin Arditi zajął się tą właśnie postacią. Turquetto, urodzony z żydowskich rodziców na ziemi zamieszkanej przez muzułmanów (w Konstantynopolu ok. 1519 roku), syn człowieka pracującego dla handlarza niewolników ucieka jako dziecko prawie do Wenecji, by tam malować. W rodzinnym mieście jako Żydowi nie wolno mu malować, muzułmanie też nie akceptują malarstwa.

Chociaż fabuła „Blue Jasmine” pozostaje owiana tajemnicą, mamy informację, która z pewnością zelektryzuje wszystkich miłośników twórczości Woody’ego Allena. Wyczekiwany następca „Zakochanych w Rzymie” i oscarowego „O północy w Paryżu” zagości na polskich ekranach 23 sierpnia. Dystrybutorem „Blue Jasmine” jest firma Kino Świat. Po romantycznym Paryżu i zakochanym Rzymie, Woody Allen powraca do rodzinnej Ameryki. Fabuła jego najnowszej komedii opowiada historię mieszkanki Nowego Jorku (Cate Blanchett), której uporządkowane życie odmieni przeprowadzka do San Francisco.

Marcin Kydryński wyruszył na wędrówkę ulicami Lizbony, jednego z najpiękniejszych miast świata. W efekcie powstała książka „Lizbona. Muzyka moich ulic”, która ukaże się pod marką National Geographic, nakładem Wydawnictwa G+J Książki, 8 maja br. Książka „Lizbona. Muzyka moich ulic” nie jest przewodnikiem turystycznym po portugalskiej stolicy. To osobisty opis miasta, wrażeń i wspomnień autora oraz jego codziennego życia w białym mieście nad Tagiem. To też podziękowanie miastu, które jak pisze autor, przyjęło go: bez szczególnego entuzjazmu, ale i bez najmniejszej wrogości, a to już bardzo dużo.