Prima Aprilis na rynku wydawniczym

Opisane poniżej fakty, związane z rozpowszechnianiem książek przez niszowe wydawnictwo, mogłyby być odebrane jako dobry primaaprilisowy żart, gdyby nie to, że wydarzyły się naprawdę. Wydawnictwo Indigo, bo o nim mowa, postanowiło to nagłośnić, ponieważ nonsens jest niejako wpisany w zasadę jego działania, skoro jego misją jest promocja literatury absurdu.

Zaczęło się od interpretacji pseudonimu czołowego autora wydawnictwa - Niżeja Podpisanego. Mimo precyzyjnych w tej kwestii informacji prasowych i opisów książek, w ofertach księgarni internetowych w rubryce „autor” wpisywane były do tej pory: „opracowanie zbiorowe” (ewentualnie „praca zbiorowa”), redaktor serii, korektor, lub też właściciel jednej z hurtowni księgarskich. W powyższym przypadku można jednak zastosować taryfę ulgową - „Niżej Podpisany” to nawet jak na autora o trudnej do zdefiniowania tożsamości twórczej, pseudonim nietypowy.
 
Z publikacjami wydawnictwa było jeszcze ciekawiej. Książki z opowiadaniami absurdalnymi, czyli literatura polska współczesna, znalazły się na przykład w serwisach internetowych skupiających oferty związane z projektowaniem garaży, czy też usługami ślusarskimi. Jednak największym absurdem jest umieszczenie przez jedną z księgarń internetowych książki „Pijany zagajnik” (trzeci tom opowiadań Podpisanego) w dziale rolnictwo, obok na przykład podręcznika mechanizacji hodowli drobiu.
 
Z kolei najnowsza książka wydawnictwa, „Śmiertelnie absurdalne zebranie”, czyli zbiór najlepszych tekstów konkursu „Ad Absurdum” znalazła się w jednej z większych księgarni internetowych w dziale literatury dla dzieci.
 
Dla Piotra Kowalczyka z Wydawnictwa Indigo te, jak je nazywa „kwiaty dystrybucyjne” były źródłem inspiracji do rozpoczęcia nietypowych, pozornie absurdalnych, ale zupełnie poważnych projektów. Już teraz wydawnictwo zapowiada nową serię książkową - „Absurd nie z tej beczki” - czyli wycofane z dystrybucji egzemplarze książek Niżeja Podpisanego, suszone w polskim słońcu obok beczki dębowej, tak, by przypominały arcydzieła literatury popularnej dwudziestolecia międzywojennego.


Komentarze
Polityka Prywatności