Damy z Grace Adieu w eterze i na kubkach

Mogłaby być starą księgą znalezioną na strychu probostwa na angielskiej prowincji. Stylizacja doskonała. Historie, język, dezynwoltura, z jaką miesza się tu prawdopodobne z absurdalnym, i wreszcie rysunki z „epoki” czynią „Damy z Grace Adieu” książką niezwykłą. Bohaterem zbioru opowiadań jest magia – ta sama angielska magia, z której narodził się Harry Potter. Tu jednak bliżej jest do smaku i ironii „Klubu Pickwicka”.

2.JPGArchanioł Rafael zjawia się, by na podstawie analizy uryny sir Johna określić przyczynę jego melancholii (niespełniona potrzeba prowadzenia uczonej konwersacji), tajemniczy wuj Oberon zgubił gdzieś księgę zawierającą magiczne zaklęcia, dzięki którym członków parlamentu da się przemienić w użytecznych członków społeczeństwa, a nabożna osoba, która całe życie brzydziła się kłamstwem, zaręcza, że pewien elf z okrzykiem rozpaczy rzucił się do morza na wieść o tym, że elfy nie dostąpią zbawienia. Niebywałe.
Łukasz Modelski, "Magia dla dam", "Twój Styl"

W tekstach Clarke spotkania żywiołowej magii z brytyjską powściągliwością skrzą subtelnym humorem. Choć opowiastki o ludziach i elfich psotach kojarzą się bardziej z literaturą dziecięcą, ta jest zdecydowanie skierowana do dojrzałego czytelnika, bo tylko taki rozezna się w aluzjach i nawiązaniach, które nie są wyłożone wprost. Zaś elfy autorki to nie słodkie skrzydlate wróżki z baśni czy tolkienowska szlachetna rasa, a nierzadko egoiści, kapryśni obłudnicy czy postacie budzące grozę. Opowiadania przypominają anegdotyczne przypisy z "Jonathana Strange'a…" (…). Znajdziemy też twórcze nawiązanie do baśni braci Grimm, przyjacielskie zapożyczenie od Gaimana czy postaci historyczne, jak Thomas Jefferson i Maria, królowa Szkotów. Pomysłowość autorki w pełni docenią ci, którzy poznali już jej Brytanię magiczną, ale i pozostali powinni zasmakować w stylowym brzmieniu tej prozy oraz twórczej zabawie z tradycją.

Joanna Kończak, Brittannia magica
fragment recenzji zamieszczonej we wrześniowym numerze "Nowej Fantastyki"

Bajeczna książka, zarówno dosłownie, jak i metaforycznie. Zachwycająca swą oryginalnością. "Sunday Times"
Pełna akademickich odniesień zuchwała komedia salonowa, a z drugiej strony nawiązująca do mitów fantasy, która przenika dreszczem. Spodoba się zarówno miłośnikom Sary Waters, jak i entuzjastom "Harry'ego Pottera". "Marie-Claire"
Fantastyczny pejzaż nie mający żadnego konkurenta we współczesnej fikcji. "Independent on Sunday"

Super-gadżet - Magiczny Kubek:
pod czarną glazurą ukrywa się grafika reklamowa,
wykorzystująca ilustrację Charlesa Vessa

Komentarze
Polityka Prywatności