„Żołnierz z ołowiu” Marcin Pełka

Zolnierz_z_olowiu_

Takiego żołnierza nie było jeszcze na żadnej wojnie

Wiceadmirał Jabłoński nie ma żadnych wątpliwości: plan jego dowódcy okaże się tragiczny w skutkach, a straty w ludziach i sprzęcie będą ogromne. Admirał Shuster jest jednak przekonany o słuszności swojej decyzji i nie dopuszcza myśli, że inwazja przeprowadzona według jego pomysłu może się nie udać. Zamiast zmienić strategię, odsyła statek niepokornego oficera na tyły wojsk. Stamtąd załoga krążownika Piłsudski ma się przyglądać rozwojowi wydarzeń. Jednym z załogantów jest sierżant Mobutu Orengo, czarnoskóry Polak, którego ręce aż świerzbią do walki. Choć zły na swój los, jest gotowy wskoczyć za Jabłońskim w ogień. Już wkrótce jego przełożony będzie potrzebował go bardziej, niż Mobutu się spodziewa. To od niego będą zależeć dalsze losy rebelii, to przed nim zostaną postawione wyzwania, którym żaden człowiek by nie podołał. Tylko czy gdy przyjdzie mu im sprostać, Orengo wciąż będzie człowiekiem?

Komentarze
 
Polityka Prywatności