W zeszłym tygodniu padł ostatni klaps na planie „Bogów”, prawdziwej historii Zbigniewa Religi – człowieka, który przeciwstawił się obowiązującym zasadom, aby zmienić oblicze polskiej medycyny. W rolę wybitnego kardiochirurga wcielił się Tomasz Kot. Film wejdzie na ekrany polskich kin jesienią 2014 roku.
Zdjęcia do nowej produkcji Łukasza Palkowskiego trwały ponad dwa miesiące. Początkowo film kręcony był na Mazurach i na Śląsku, lecz większość zdjęć zrealizowano w warszawskim Szpitalu Wolskim. Ośrodek imitował klinikę kardiochirurgii w Zabrzu, w której 5 listopada 1985 roku dokonano pierwszego udanego przeszczepu serca w Polsce.
Tak samo jak blisko 30 lat temu, początkowa scenografia przypominała bardziej plac budowy, niż nowoczesną klinikę medyczną. Kiedy prof. Religa, w 1984 roku obejmował ośrodek w Zabrzu, obiekt był jeszcze niedokończony. Zamiast aparatury medycznej, szpitalne sale wypełnione były gruzem. Determinacja i siła woli grupy młodych lekarzy doprowadziła do powstania, niemalże od podstaw, największego w Polsce ośrodka leczenia chorób serca. Podobnie zmieniała się również scenografia, która imitowała tamto miejsce. Odwzorowana została w najdrobniejszych szczegółach. – Zgadza się nawet kolor kafelków, który jest taki sa,m jak na słynnym zdjęciu profesora z National Geographic – komentuje Tomasz Kot, odtwórca głównej roli w filmie.
Autorzy filmu postawili na wysoki realizm produkcji. W dużej mierze dotyczył on medycznego przygotowania do ról. Aktorzy grający kardiochirurgów nauczyli się obsługi podstawowej aparatury, nazewnictwa narzędzi oraz wykonywania czynności medycznych, które towarzyszą lekarzom w ich codziennej pracy. Dodatkowo, podczas kręcenia wielu scen, na planie obecni byli konsultanci medyczni, którzy udzielali fachowych rad dotyczących prawidłowego przebiegu i realizacji zabiegów medycznych.
Podczas jednego z ostatnich dni zdjęciowych, kiedy realizowane były sceny historycznego, pierwszego przeszczepu z 5 listopada 1985 roku, na planie obecny był bezpośredni uczestnik tamtych wydarzeń, asystent Zbigniewa Religi, prof. Marian Zembala. – Robimy to spontanicznie, z chęcią, w myśl zasady, aby nie przeszkadzać, a być potrzebnym i przydać się – opowiada w jednym z wywiadów. – Taką służebną rolę w tym wspólnym dziele, jakim jest film, widzę dla siebie – dodaje.
Piotr Głowacki, grający rolę prof. Mariana Zembali miał na sobie nawet okulary chirurgiczne, które asystent Zbigniewa Religii założył podczas historycznej operacji 5 listopada 1985 roku. – Sam spędziłem w Zabrzu kilka dni – opowiada Głowacki. – Tam przy bardzo dużym wsparciu wszystkich lekarzy poznawałem arkana sztuki chirurgicznej, rzeczy które tworzą jego codzienność – podsumowuje aktor.
Sam Tomasz Kot przez ponad pół roku, niezwykle pieczołowicie przygotowywał się do swojej roli. Aktor spotkał się m.in. z Anną Religą, żoną zmarłego profesora. – Podczas spotkania niezwykle istotna była kolekcja osobistych zdjęć profesora, uporządkowanie pewnej chronologii – wspomina Kot. – Ja na chwilę przyjmuję czyjeś nazwisko. Większość ludzi wciąż pamięta tego człowieka, więc jest to bardzo trudne zadanie – podsumowuje.
Efekty pracy aktorów oraz ekipy ocenić będzie można jesienią 2014 roku. Wtedy film wejdzie na ekrany polskich kin.