Kornel Rączy już dawno przestał dziwić się światu. Pracując przez lata jako dziennikarz śledczy był świadkiem wydarzeń, które na zawsze zmieniły jego sposób patrzenia na współczesną Polskę. Nadszedł jednak dzień, w którym Rączy stracił swój rezon. Perfekcyjny morderca zostawił przy zwłokach kartkę z… limerykiem. Jak się wkrótce miało okazać, był to dopiero początek długiej i zagmatwanej sprawy.
Tymczasem w tonącej w deszczu Brugii, zostaje zamordowany pewien staruszek polskiego pochodzenia. Czyżby jego śmierć miała coś wspólnego z dziwaczną korespondencją zbrodniarza-poety? Czy podróżująca wówczas do Belgii krakowska prawniczka może być w tę sprawę zamieszana? Jak ma się do tego opowieść o zaginionym skarbie, ukrytym w Kopcu Esterki?
Oto kryminał będący prawdziwym intelektualnym wyzwaniem. Mnogość zapętlających się wątków, porywająca, gęsta narracja, bohaterowie z krwi i kości oraz wciągające śledztwo prowadzące do tajemnic zamierzchłej przeszłości czynią z tej książki wykwintną ucztę dla prawdziwych smakoszy.
Autor – (…) wszędobylski dziennikarz i obrońca tożsamości krakowskiej dzielnicy Krowodrza. Niepokorny życiorys znajduje odbicie na kartach jego pierwszej powieści. Jest tu miejsce na życie przetrącone polityką i zdeterminowane undergroundem, krwiste sylwetki krakowskich bywalców popularnych knajp i sporo lokalnego folkloru. Wszystko to jednak podporządkowane opowiedzianej z biglem historii kryminalnej, napisanej z mądrością człowieka, który poznał życie od podszewki.
Paweł Gzyl, „Dziennik Polski” / „Gazeta Krakowska”
Tajemnice z przeszłości, zabójstwo w Belgii, emerytowani ubecy i dziennikarz z Krakowa - oto Limeryki zbrodni. Błyskotliwe, dowcipne i zabójczo wciągające.
Robert Ziembiński, www.dzikabanda.pl
Limeryki - jako gatunek - są krótkie, intrygujące i zaskakują puentą. Debiut powieściowy Janusza Miki nie jest na pewno krótki, ale pozostałe dwie rzeczy się zgadzają. Polski boom kryminalny trwa!
Szymon Kloska, Instytut Książki