Jeszcze nie zdecydowałam, czy ta książka przekonuje mnie ostatecznie do twórczości Marioli Zaczyńskiej, ale na pewno przyniosła mi dużo przyjemności. Jest śmiesznie, jest wartko, jest tak jak trzeba. Jeśli nudzicie się w podróży, ta powieść na pewno uprzyjemni wam nawet najnudniejsze chwile.
Kalina jest wściekła, kiedy nowa szefowa wysyła ją do Siedlec na tydzień mody. Ale na miejscu odkrywa, że relacja może obejmować znacznie więcej niż tylko chodzące po wybiegu modelki. Pod pewną kamienicą wykopują kości. Jak na dociekliwą dziennikarkę przystało, Kalina zadaje kolejne pytania, odkrywając kolejne tajemnice.
Mariola Zaczyńska ma talent do wartkich, wciągających dialogów i to jest właśnie najmocniejsza strona tej książki. Na drugim miejscu postawiłabym ciekawych bohaterów, a raczej bohaterki, bo to kobiety grają w tej opowieści pierwsze skrzypce. Zaraz potem jest sama opowieść, może troszkę zbyt wielowątkowa (nie każdy wątek równie wciągający), ale ciekawa, interesująca. Sporo tutaj humoru, który nigdy nie może być w książce przeceniony. Polecam, chociaż może nie z pasją.
O.K.