Odgrzewane kotlety? Może, ale jeśli coś dobrego czyta się nawet któryś raz, to nawet wtedy zupełnie nie przeszkadza. Tym bardziej jeśli to dobre jest uzupełnione o nowe, coraz bardziej interesujące efekty, czyniące całą historię jeszcze bardziej interesującą. Takie powinny być lekcje historii.
O dywizjonie 303 można pisać bez końca. Walczący pod RAF-em polski oddział okazał się jedną z najbardziej efektywnych jednostek w czasie wojny. Teraz, kolejny raz możemy przeczytać jego historię, napisaną z wykorzystaniem raportów i dzienników pilotów. Widać doskonale miłość autora do historii, widoczną w jego pełnym pasji stylu pisania, dbałości o szczegóły. Całość czyta się jak najbardziej fascynującą historię, pełną emocjonujących i przecież prawdziwych wydarzeń. Powieść doskonała. Szkoły powinny wziąć ją na obowiązującą listę lektur.
O.K.