Funky Koval. Wrogie przejęcie

Funky Koval. Wrogie przejęcie trafi do sprzedaży 27 października 2011 roku. Dlaczego warto sięgnąć po ten komiks? Głos oddajmy znawcom: Funky Koval i dziś się broni. Narysowany jest pięknie, a w każdym obrazku aż roi się od szczegółów sprawiających czytelnikowi wiele frajdy. (...) Dla miłośników science fiction i komiksów – absolutna klasyka. Da pozostałych Funky Koval może być prawdziwym odkryciem, że Polak potrafi.
Maja Staniszewska, „Metro”


2.jpgFunky Koval powraca z emerytury, by stawić czoło największemu wyzwaniu - oczekiwaniom swoich fanów, którzy przez długie dwadzieścia lat wyglądali nowego albumu z przygodami najsłynniejszego polskiego super-herosa. I choć jego rodzicom przybyło lat, a ubyło włosów, to Funky wciąż pozostał taki sam. Niepokorny, zbuntowany i wyszczekany. Wiecznie skonfliktowany z rządzącym establishmentem. Ciągle stający okoniem tym, którzy ponad głowami zwykłych ludzi robią przekręty na kosmiczną skalę.
Kuba Oleksak, Komiksomania.pl

Nowy Funky Koval, podobnie jak te sprzed lat, pod pretekstem futurystycznej akcji ostro i wyraźnie pokazuje, co jego twórcy sądzą o czasach obecnych.
Kamil Śmiałkowski

Nie jest łatwo powrócić po dwudziestu latach z kontynuacją serii, która rozgrzewała umysły polskich fanów fantastyki i komiksu. Jednak ojcom Funky'ego Kovala udało się to karkołomne zadanie. Komiks wraca z gęstą treścią i równie gęstymi rysunkami, z mnóstwem wątków splatających się w zaskakujące rozwiązanie akcji. Mamy więc starego Kovala, ale i wiele nowych elementów, których pojawienie się zapowiedział zmieniający się wokół nas świat. Warto!
Paweł Timofiejuk

Pierwszy raz spotkałem się z Funkym Kovalem mając 15 lat. To był zeszyt "Fantastyka-Komiks". Momentalnie wciągnęła mnie ta gigantyczna porcja hard SF. Polski utwór lokujący się gdzieś pomiędzy "Kosmos 1999" a "Odyseją kosmiczną". Połączenie kunsztu rysownika oraz mistrzowskiej narracji scenarzysty. To była moja pierwsza fantastyka dla dorosłych. I choć myślenie o świecie i gust zmieniły mi się zasadniczo, to przez ostatnie 24 lata fascynacja Funkym Kovalem nie zmalała. Wiwat Funky!
Jan Ołdakowski, Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego

Komentarze
Polityka Prywatności