Kiedy prawdziwy kosmita staje się zwyczajnym nastolatkiem

Już 18 lutego na naszych ekranach pojawi się nowa produkcja Michaela Bay’a, twórcy „Transformers” i „Armageddonu” – „Jestem numerem cztery”. Będzie to z jednej strony opowieść o wielkiej szkolnej miłości, o odkrywaniu siebie i dojrzewaniu, z drugiej – historia bezwzględnego, bezlitosnego pościgu.


Reżyser D.J. Caruso przyznawał: – Film zawierał wiele skomplikowanych realizacyjnie, dynamicznych scen walk i ucieczek. To stawiało przed aktorami duże wymagania. Grający główną rolę, nowy ulubieniec nastolatek, młody aktor Alex Pettyfer ("Alex Rider: Misja Stormbreaker") bardzo przyłożył się do pracy. - Chciałem wykonać tyle kaskaderskich zadań, ile to było możliwe - mówił. - Myślę, że bardzo pomogło mi doświadczenie, które zdobyłem, kręcąc wymagającego dużego wysiłku fizycznego "Alexa Ridera". Udało mi się zagrać to, co zaplanowałem, nie prosząc zawodowców zbyt często o pomoc. Skakać z klifu i nic sobie przy tym nie zrobić - to jest coś! Wiele niebezpiecznych ewolucji miała do nakręcenia również pochodząca z Australii Teresa Palmer ("Opowieści na dobranoc", "Uczeń czarnoksiężnika"), odtwarzająca rolę Numeru Sześć. - Od dnia, kiedy podpisałam kontrakt, zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Trwało to kila miesięcy, trenował mnie mistrz walk Wschodu, Zhang Peng. Moja bohaterka jest przecież mistrzynią sztuk walki, jeździ Ducati, jest naprawdę ostra i potrafi przyłożyć - zdradzała. Reżyser był pod wrażeniem zaangażowania Australijki: - Jest zdumiewająca, naprawdę zdumiewająca. Wkrótce po zdjęciach próbnych zdecydowałem, że praktycznie nie będziemy jej dublować, bo skacze, uderza i lata w powietrzu, jakby była do tego stworzona. Dla Caruso kręcenie tego filmu było także sporym wyzwaniem. - Nieocenionej pomocy udzielił mi producent Michael Bay, który ma wielkie doświadczenie w pracy z rozbudowanymi efektami komputerowymi, a także z postaciami stworzonymi w całości lub po części cyfrowo. Bay był bardzo zadowolony z efektów pracy swego podopiecznego: - To wbrew pozorom nie jest wcale łatwe, by kosmita stał się zwykłym i całkowicie wiarygodnym nastolatkiem, kimś, z kim naprawdę można się identyfikować.

John Smith (Pettyfer) to pozornie zwyczajny młody mieszkaniec jednego z miasteczek w USA. W rzeczywistości jest jednym z dziewięciu uciekinierów z pogrążonej w wojnie planety Lorien, który na Ziemi szuka schronienia przed ścigającym go bezlitosnym wrogiem. W cichej miejscowości w Ohio spotyka Sarę Hart (Dianna Agron), dziewczynę tutejszej gwiazdy footballu. Rodzi się między nimi prawdziwe uczucie. Wkrótce jednak John i jego szkolna miłość znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Numer Jeden, Dwa i Trzy już nie żyją. Teraz kolej na Numer Cztery. By ocalić skórę, John będzie musiał użyć swych niezwykłych mocy i zjednoczyć siły z pozostałymi zbiegami.

"Jestem numerem cztery" na ekranach od 18 lutego!

Komentarze
Polityka Prywatności