Na 4 - 6 stycznia zostało zamówione Warszawskie Holywood, czyli studio „START” przy ulicy Chełmskiej 21, Maja zjechała do stolicy już 3 - w powietrzu czuć było napięcie. Decyzja zapadła - do promującego album "Integrated In The System Of Guilt" utworu "Plasterek" powstanie teledysk. Menedżer zespołu ŻaNA Siaczyńska zebrała ekipę, z którą współpracowała już przy okazji płyty "downWords", czyli, jak sami pamiętacie, najlepszą i sprawdzoną. Za kamerą stanął jak i zajął się reżyserią Andrzej Kozera – znany z ekranu TV TMT , makijażem zajęła się Beata „Beti” Siedlecka, stylizacją Mirek Mikłos, a produkcją i zdjęciami z planu - sama Żana.
Zdjęcia do samego clipu trwały dwa dni, przy czym w sobotę dołączył do Maji Adam Sypuła z zespołu Ptaky, który udziela się wokalnie i lirycznie w "Plasterku". Świetne oświetlenie, profesjonaliści zajmujący się kreacją jak i wyglądem bohaterów teledysku oraz nietuzinkowe pomysły zaowocowały świeżym i intrygującym dziełem.
Zobaczmy jednak jak sama Maja wspomina pracę na planie:
Hmmmm...zdjęcia do naszego nowego teledysku odbywały się w chłodne i deszczowe dni..aż się nie chciało wychodzić z domu. Okazało się jednak, że było warto. Pierwszy dzień zdjęciowy(przed kamerą miałam być sama) zaczął się z lekkim opóźnieniem ale to co Beti (wizażystka) wyczarowała z mojej twarzy było warte tego lekkiego opóźnienia. Mirek(stylista) ubrał mnie pięknie ale zarazem nowocześnie i już razem z Andrzejem(reżyserem) i Żaną (menadżerem, fotografem) mogliśmy zabrać się do pracy. Zabraliśmy się. było zabawnie i ironicznie, pięknie i melancholijnie a także ostro. To ja byłam ostra hihihi. Drugi dzień miał - był nieco inny ponieważ dołączał do mnie Adam Sypuła. No i był inny. Wielka energia tego człowieka sprawiła, że zdjęcia przybrały jeszcze inny charakter. Myślę , że odegraliśmy sens zawarty w piosence "Plasterek" najlepiej jak tylko się dało w tak krótkim czasie .Zdjęcia mogą wydawać się kontrowersyjne ale tak miało być. Przestaliśmy z zespołem Moonlight być grzeczni już jakiś czas temu i teraz jesteśmy niegrzeczni, co tez chcieliśmy przekazać w clipie. W sumie było pięknie. Powstały piękne ujęcia i niestandardowe zdjęcia które zrobiła Żana. Pozostaje mi życzyć miłego oglądania choć mam nadzieję, że coś drgnie w waszych głowach jak zobaczycie ten obrazek.
W naszych głowach było " trzęsienie ziemi" i oto tego efekty.
Adam Sypuła (Ptaky) wspomina:
Praca przy clipie do "Plasterka" - sama przyjemność. Ciepło miło bez kłopotów technicznych i oczekiwania na planie. Prosta formuła i dużo ekspresji, erotyzmu. No i same piękne kobiety dookoła :o)
Jednak same zdjęcia nie skończyły jeszcze pracy nad clipem - Andrzej Kozera i ŻaNA musieli teraz zająć się montażem.
Co powstało - dowiecie się niedługo.