Premiera płyty Marii Sadowskiej - "SPIS TREŚCI"

"Moi drodzy! Z wielka tremą oddaje w wasze ręce i uszy mój pierwszy autorski album pt. SPIS TREŚCI. Tak się złożyło ,że wszystkie moje dotychczasowe płyty były tematyczne, poświęcone wielkim polskim artystom ,co spowodowało ,że bardzo wiele moich kompozycji z różnych życiowych okresów wylądowało w przysłowiowej szufladzie. Trudno się mierzyć z Jasnorzewską Pawlikowską czy z Komedą…

2.jpgDopiero teraz mogłam swobodnie skonfrontować się z wszystkim co napisałam przez te lata, a także dać się ponieść fali spontanicznego komponowania, zupełnie nowych rzeczy. Po raz pierwszy mogę zabrać moich słuchaczy w podróż po wszystkich moich ukochanych gatunkach muzycznych takich jak nu- jazz ,słowiański funk, afrobeats, reggae, disco i wiele innych. Kocham muzykę która nie zamyka się w ciasnych ramach, czerpie z wielokulturowości dzisiejszego świata, i zaciera utarte granice miedzy gatunkami. To co robie, można chyba nazwać broken -pop, bo niewątpliwie jest to muzyka popularna ale złamana różnymi innymi stylami. Tylko jazz i pop czerpią z wszystkich możliwych gatunków po to by poszukiwać czegoś nowego. Obszar od jazzu poprzez pop do nowoczesnej elektroniki to moja ścieżka a właściwie dość szeroka droga ,której jestem wierna od lat.
Jako muzyk nie tylko zaśpiewałam ale również zagrałam i zaprogramowałam większość utworów, byłam tez realizatorem części nagrań, spędziłam wiele godzin zaplątana w kable i przykuta do ekranu komputera. Cieszę się, że przyszło mi żyć w czasach kiedy tak wiele dźwięków może powstać w domu a jedynym ograniczeniem muzyka jest jego wyobraźnia.

Mimo to myślę ,że jednak nie muzyka a teksty są głównym bohaterem tej płyty. Było to dla mnie samej wielkim zaskoczeniem. Dopiero po roku pracy podjęłam decyzje ,że wszystkie teksty powinny być po Polsku. Poczułam , ze chce ,żeby treść docierała wprost do ludzi z którymi żyje, kocham, śmieje się i płacze w tym samym kraju. Pisanie słów jest dla mnie dużo trudniejsze i bardziej bolesne niż pisanie muzyki. Każda linijka to wielka odpowiedzialność za słowo.
Choć to tylko zwykłe piosenki staram się opowiadać o rzeczach naprawdę dla mnie ważnych . zastanawiam się gdzie jest miejsce mojego pokolenia, które kiedyś nazwano Generacją Nic, uczę się kochać kolorowo wbrew dopadającej nas codzienności, bezskutecznie walczę z czasem i przemijaniem z którym jak każda kobieta nie chce się pogodzić, w ostatniej tytułowej piosence robię coś w rodzaju wyznania wiary. stąd tytuł SPIS TRESCI.

Moje przesłanie jest bardzo pozytywne. W trakcie pracy nad płyta byłam ( i jestem nadal!) bardzo szczęśliwym człowiekiem , który potrafi się cieszyć drobiazgami, nie przejmować porażkami, za każdym razem podnosić się i iść dalej , byle przed siebie. To umiejętność której nauczyłam się dopiero w ostatnich latach. I choć "pozytywna energia" to strasznie banalny i wyświechtany już zwrot to mimo to chętnie go użyje. Czasami właśnie banały są najprawdziwsze( i dlatego są banałami). A radość, energia i pozytywne myślenie to coś co na pewno każdemu się przyda w tych dość niepewnych czasach…"

Komentarze
Polityka Prywatności