W zeszłym tygodniu zakończyły się zdjęcia do najnowszego filmu w koprodukcji Gremi Film Production. Po 28 dniach intensywnej pracy, w czwartek 28 sierpnia o 5.30 nad ranem w The Empire Diner w Nowym Jorku padł ostatni klaps. Uradowana jakkolwiek nie ukrywajmy zmęczona ekipa z entuzjazmem wzniosła szampana za pomyślną realizację, która przebiegła niezwykle płynnie i w przyjacielskiej atmosferze. Sam Andy Garcia podziękował wszystkim za wkład w ten niezwykły projekt, który od samego początku powstawał pod dobrą gwiazdą.
Jako jeden z producentów filmu, aktor sam zabiegał o to, aby film ukończono w terminie nie narażając budżetu filmu na przekroczenia.
Producent Grzegorz Hajdarowicz wraz z aktorami Andy Garcia, Julianna Margulies, Dominique Garcia, Steven Strait, Erza Miller i reżyser Ray De Felitta.
Wielu członków ekipy już podczas zdjęć powtarzało, że powstaje ‘great movie’, a to zasługa głównie reżysera i zarazem scenarzysty, który wymyślił rodzinę Rizzo i jej perypetie. Ray De Felitta to niezwykle skupiony podczas pracy artysta, który do tego projektu zaprosił nie tylko znanych aktorów jak Andy Garcia, Emily Mortimer, Steven Strait, Julianna Margulies czy Alan Arkin, ale równie utalentowanych twórców jak operator Vanja Cernjul, scenograf Frankie Diago, operator dźwięku Jan McLaughlin, kostiumograf Tere Duncan, fotosista Phila Caruso oraz tego który trzymał cały plan w ryzach 1-szy asystent reżysera Eric Henriquez. Ray jako jeden z nielicznych twórców od samego początku realizacji filmu dzielił się z widzami swoimi refleksjami z planu na łamach blogu http://www.moviestildawn.blogspot.com/ , teraz jest to już archiwalny zapis powstawania całego filmu dzień po dniu.
Wieczorem tego samego dni cała ekipa i aktorzy zebrali się na tzw. wrap party, gdzie ku radości zebranych reżyser jak i Andy Garcia zagrali z kubańskim zespołem – aktor podkreśla że podczas premiery w Polsce z ogromną chęcią wystąpi ze swoim bandem – producent Grzegorz Hajdarowicz trzyma go za słowo!