
Na razie więcej pytań, niż odpowiedzi. W maju bowiem do naszych kin trafi kilka filmów, które nie miały jeszcze swoich światowych premier. Stąd właśnie wielkie niewiadome związane z filmami firmowanymi przez Toma Cruise'a i Toma Hanksa. Ciekawe też jak przyjęte zostaną filmy "X-Men: Ostatni bastion" oraz "Silent Hill". To ekranizacje kultowych pozycji na rynku amerykańskim. W Polsce obie mają swoich fanów, ale doświadczenie mówi, że nie można być niczego pewnym. Drugi "X-Men" poniósł przecież u nas dotkliwą klęskę.
W maju w kinach pojawią się trzy znaczące produkcje animowane. Przede wszystkim "Asterix i Wikingowie", który co prawda przegrał we Francji z "Epoką lodowcową 2", ale i tak zbiera pokaźne liczby widzów na rodzinnym rynku. Wydarzeniem w kręgu animacji jest estońskie "007 przygód Franka i Wendy", ale to produkcja bardzo niszowa. Za to dla mas przygotowano w studiach Disneya komputerową "Dżunglę". Młodych widzów mogą też zainteresować nowe, fabularne przygody "Lassie".
Trwa festiwal polskiego kina. W maju zaprezentowane zostaną trzy filmy. Pierwsza to komedia Jacka Borusińskiego zatytułowna "Hi way" [recenzja tutaj], druga produkcja to "Jasminum" Jana Jakuba Kolskiego [recenzja tutaj], zaś trzecia to "Masz na imię Justine" [recenzja tutaj]. W prowadzonej przez ostatnie dni ankiecie czytelnicy Stopklatki mieli okazję wypowiedzieć się na temat najbardziej oczekiwanych premier w maju. Z polskich filmów najwyżej oceniono "Hi way", na którego zamierza się wybrać 8,8 proc. osób. "Masz na imię Justine" zdobyło 5,4 proc. głosów, a "Jasminum" 2,5 proc..
Wszystkich pogodził "Kod da Vinci", ekranizacja słynnej książki Dana Browna. Ponad 1/3 wszystkich głosów przypadła właśnie temu filmowi. Drugie miejsce na liście zdobył "X-Men: Ostatni bastion" z ponad 10 proc. głosów, a trzecie właśnie "Hi way". Z propozycji kina rozrywkowego odnotujmy jeszcze niezbyt imponujące zainteresowanie "Mission: Impossible III" (5,4 proc. głosów), które przegrało z m.in. "Silent Hill" (8,4 proc.) oraz "Asteriksem i Wikingami" (6,5 proc.). W kinach może to jednak wyglądać inaczej.
Zajrzyjmy jeszcze do kręgu propozycji dla nieco bardziej wysmakowanej publiczności. Tutaj bowiem pojawią się m.in.: bollywoodzkie "Gdyby jutra nie było", nagrodzone na ostatnim Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym "Jabłka Adama", opowieść o słynnym malarzu z Johnem Malkovichem w roli tytułowej czyli "Klimt" , powracający do kin laureat Oscara z 1997 roku "Kola" oraz tegoroczny laureat Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego "Tsotsi".
www.stopklatka.pl