Dąb Bartek otrzyma kolejną podporę

"Jedyny niepodparty dotychczas konar dębu-pomnika przyrody zaczął
ostatnio i pękać przechylać całe drzewo. Dwuramienna podpora, pod
którą właśnie wykonano fundament, za dwa tygodnie odciąży
kilkutonowy konar narażony na złamanie" - powiedział wojewódzki
konserwator przyrody w Kielcach.

Liczący prawdopodobnie około 1000 lat Bartek (jego wieku nie
można ustalić dokładnie z powodu spróchniałego w środku pnia)
wykazuje z roku na rok coraz mniejsze zdolności przeżycia. Grubość
jego zdrowej tkanki drzewnej w części odziomkowej pnia nie
przekracza 20 cm, a w wielu miejscach wynosi zaledwie 5-6 cm; to
bardzo wątła podstawa egzystencji organizmu o wielotonowej masie.

"W dodatku pasożytują na Bartku dwa niemożliwe do wytępienia
grzyby: czyreń dębowy, powodujący rozkład tkanki drzewnej oraz
mączniak, który zatyka aparaty szparkowe liści zakłócając w nich
życiodajny proces wymiany gazowej" - zaznaczył Pajdak.

Bartek ma około 30 m wysokości, koronę o rozpiętości 20 na 40 m,
obwód pnia w pierśnicy 985 cm, a pierśnicę - 314 cm. Dziewięć
ukośnie rosnących konarów dębu wspierają od ośmiu lat teleskopowe
podpory, które umożliwiają bezpieczny ruch drzewa podczas wiatru.

Monitoring Bartka wskazuje, że ma on w podłożu odpowiednią ilość
wilgoci i składników mineralnych. W normie jest też skażenie
atmosfery wokół dębu. Naukowy nadzór nad zabytkowym drzewem
sprawuje dendrolog-chirurg - prof. Marek Siewniak z Krakowa.

(PAP)