Klimatyzacja wśród powodów otyłości?

Stosowanie klimatyzacji latem i ogrzewanie mieszkań zimą należą do najważniejszych czynników odpowiedzialnych za epidemię otyłości w krajach dobrze rozwiniętych - wynika z kontrowersyjnego artykułu, który zamieszcza pismo "International Journal of Obesity".

Autorzy tej pracy kwestionują teorię, według której za epidemię
otyłości, która w ostatnich kilkunastu latach szerzy się coraz
bardziej na całym świecie, głównie w krajach rozwiniętych,
odpowiada znana wszystkim "Wielka Dwójka" - tj. objadanie się,
zwłaszcza jedzeniem z fast foodów oraz brak ruchu.

"Wyniki badań na ten temat wcale nie są jednoznaczne" - podkreśla
główny autor artykułu - David Allison badający przyczyny otyłości
na Uniwersytecie Stanu Alabama a Birmingham.

Na przykład, niektórym naukowcom nie udało się znaleźć związku
między liczbą godzin poświęcanych na ćwiczenia ruchowe w danej
szkole, a odsetkiem uczniów z otyłością. Podobnie było też w
przypadku wielu badań próbujących powiązać z epidemią otyłości
spożycie napojów słodzonych czy mieszkanie w sąsiedztwie fast
foodów.

Zespół Allisona dokonał własnego zestawienia czynników, które
mogą przyczyniać się do epidemii otyłości w podobnym, jeśli nie w
większym stopniu, co "Wielka Dwójka". Na liście znalazło się 10
czynników, m.in. ogrzewanie mieszkań zimą i klimatyzowanie ich
latem.

Jak wyjaśniają naukowcy, gdy temperatura środowiska podnosi się
lub obniża poza granie optymalne dla organizmu, ludzie i zwierzęta
mają naturalną tendencję do tracenia na wadze. Gdy jest zimno,
spalają więcej energii na ogrzanie się, a gdy jest gorąco - ich
apetyt spada. Badania wskazują jednak, że w dzisiejszych czasach
ludzie bardziej ogrzewają domy zimą i silniej chłodzą je latem,
niż kilka dekad wstecz. W ten sposób  naturalny wpływ temperatury
środowiska na naszą masę ciała zaciera się.

Jeszcze jednym ważnym czynnikiem, który powoduje, że
społeczeństwa tyją coraz bardziej, jest chroniczny niedobór snu. 
Tempo życia w ostatnich latach rośnie tak bardzo, że coraz mniej
czasu przeznaczamy na wysypianie się. Przeciętny dorosły w USA np.
śpi teraz średnio 7 godzin na dobę, podczas gdy jeszcze kilka
dziesięcioleci wcześniej przeznaczał na sen 9 godzin. Tymczasem,
niedobory snu prowadzą do zaburzeń w systemie hormonalnym, który
reguluje nasz metabolizm, tłumaczą naukowcy. 

Do innych ważnych przyczyn epidemii otyłości naukowcy zaliczyli
zanieczyszczenie środowiska związkami, które zaburzają gospodarkę
hormonalną, starzenie się społeczeństw, fakt, że coraz więcej
kobiet rodzi pierwsze dziecko po 25 roku życia, a nawet po 30-tce.
Wzrost liczby osób z nadwagą i otyłością w USA np. może też być po
części związany ze spadkiem liczby palaczy. Wiadomo bowiem, że
palenie hamuje apetyt, spekulują badacze.

Zdaniem Barbary Rolls, prowadzącej badania nad otyłością na
Uniwersytecie Stanu Pennsylwania, artykuł Allisona jest
prowokacyjny, ale zwraca uwagę na ważną kwestię - że otyłość
prawdopodobnie ma wiele przyczyn. Badaczka uważa jednak, że w
walce z otyłością główną uwagę powinno się skupiać na tym, co jemy
i ile się ruszamy.(PAP)

 




 
Polityka Prywatności