W tym roku się uda

odchudzanie

Schudnę, będę się lepiej odżywiać, zacznę uprawiać sport, osiągnę swój cel, zgubię 5 kilogramów, będę mniejsza o jeden rozmiar – też jesteście pełne nadziei i wierzycie w noworoczne postanowienia? Co zrobić, żeby udało się ich dotrzymać? Potrzebna jest trwała zmiana, a nie chwilowy zryw – przekonuje dr n. med. Joanna Suseł z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.

Run na zdrowie
Od 2 stycznia siłownie pełne są nowych klientów. Fani noworocznych postanowień wykupują karnety, by w ten sposób zmusić się do wytrwałości. W internecie panuje wzmożony ruch na portalach poświęconych dietom, pojawiają się reklamy suplementów ułatwiających odchudzanie, nawet gazetki popularnych sklepów spożywczych pełne są produktów typu fit. Zwiększony ruch panuje także w klinikach medycyny estetycznej, które specjalizują się w modelowaniu sylwetki. To znak, że wszyscy ulegamy magii noworocznych postanowień.

Werter czy Judym
- Każdy bodziec, który skłania nas do tego, by zmienić tryb życia na zdrowy i aktywny, jest dobry. Grunt, by wytrwać w postanowieniach - mówi dr n. med. Joanna Suseł, dermatolog estetyczna. Jej zdaniem najlepiej wprowadzać zmiany małymi krokami, za to na wielu frontach. Działać systematycznie. - Jeśli pamiętacie lekcje polskiego, to noworoczne postanowienia można porównać do romantycznego zrywu. W odchudzaniu potrzebna jest jednak pozytywistyczna praca i cierpliwość - dodaje. 

A więc żaden morderczy trening nie odchudzi cię jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, tym bardziej głodówka - wywoła tylko efekt jo-jo. Nie zaciskaj zębów i nie katuj się po świątecznej dyspensie - przecież w końcu opuści cię silna wola, a drastyczne rozwiązania mogą być szkodliwe dla zdrowia. Najlepiej połącz umiarkowany trening z racjonalną dieta (przyda się konsultacja u dietetyka) i regularną pielęgnacją ciała. Także w medycynie estetycznej najlepsze efekty dają serie zabiegów, które wpisują się w tryb życia. Dr Suseł przestrzega, by nie spodziewać się po zabiegach redukcji wagi na poziomie kilkunastu kilogramów. - Medycyna estetyczna modeluje sylwetkę, a więc redukuje miejscowo tkankę tłuszczową, tam, gdzie mimo wysiłków nie jesteśmy w stanie jej spalić: na brzuchu, udach, pośladkach czy ramionach. Radzi sobie także z poprawą wyglądu skóry - zmniejsza cellulit, ujędrnia, niweluje rozstępy - wylicza. Najlepiej gdy zabiegi idą w parze ze zmianą żywienia na racjonalne oraz z dopasowanym do kondycji treningiem.

Fitness dla skóry
Jeśli zaczęłaś ćwiczyć wraz z Nowym Rokiem, na pewno cierpisz z powodu zakwasów. Aby bezboleśnie przejść przez najtrudniejszy okres wyrabiania kondycji, połącz ćwiczenia fizyczne z masażem mechanicznym. Nawet sportowcy sięgają po endermologię, metodę która zmniejsza zakwasy i przyspiesza regenerację układu mięśniowo-więzadłowego. Urządzenie, opracowane ponad 20 lat temu we Francji i regularnie udoskonalane, wykorzystuje mechaniczną stymulację, czyli odpowiednio zaprogramowany specjalistyczny zabieg o nazwie Lipomassage. - Za jego sprawą dochodzi do rozluźnienia struktur naczyniowych i napływu krwi z głębszych warstw skóry wraz z zawartymi w niej substancjami odżywczymi. Jednocześnie usuwane są zbędne produkty przemiany materii i zastoje limfatyczne - wyjaśnia dr Suseł. Ale to nie koniec bonusów, nowoczesne metody łączą wiele korzyści. Endermologia modeluje także sylwetkę, za jej sprawą zbita, twarda tkanka magazynująca tłuszcz ulega zmiękczeniu, a nieaktywne komórki zaczynają uwalniać tłuszcz. 


Równolegle najbardziej oporny tłuszcz można zmusić do wyprowadzki za sprawą lipolizy iniekcyjnej. - Pod skórę wstrzykiwany jest preparat na bazie soi, który rozbija tłuszcz w komórkach - wyjaśnia dr Suseł. Resztę pracy wykonuje nasz organizm, usuwając tłuszcz w procesie metabolicznym. Po takim zabiegu odczuwa się w miejscu iniekcji niewielki obrzęk, ciało jest też czasem cieplejsze niż zwykle. Po dwóch, trzech dniach wszystko wraca do normy, ale nadmiary tłuszczu są mniej widoczne i to już po pierwszym zabiegu. Lipolizę iniekcyjną wykonuje się dwu-trzykrotnie w odstępie miesiąca. 


Kobiety, które od Nowego Roku, rozpoczynają walkę o mniejszy rozmiar często łączą sport i dietę z radiofrekwencją i ultradźwiękami. - Urządzeniem łączącym te dwie technologie jest Exilis - mówi dermatolog estetyczna. Jak działa? Urządzenie podgrzewa skórę do temperatury ponad 40 stopni Celsjusza, a w takich warunkach fale ultradźwiękowe skuteczniej rozbijają, rozpuszczają i uwalniają tłuszcz z komórek. Wysoka temperatura pobudza długofalowy proces produkcji kolagenu. Skóra staje się jędrniejsza i sprężysta.

Wszystko, co ma dać trwały efekt, należy stosować regularnie, tak by ruch i zabiegi wzmacniające efekty stały się elementem stylu życia. - W przypadku endermologii po terapii startowej, czyli 10 zabiegach wykonywanych nawet co kilka dni, przechodzimy na wersje light, czyli powtarzamy masaż tylko raz w miesiącu, traktując go jak wizytę u fryzjera czy manicurzystki - wyjaśnia dermatolog estetyczna. Dzięki temu nie dopuszczamy do ponownego magazynowania tłuszczu. I cieszymy się, że w tym roku udało nam się zmienić życie na lepsze.


data ostatniej modyfikacji: 2014-01-17 13:58:00


 
Polityka Prywatności