Nowy lek dla zawałowców

Zawał serca to martwica części mięśnia sercowego na skutek
zahamowania krążenia w naczyniach wieńcowych doprowadzających krew
do komórek serca. Najczęściej jest on wynikiem miażdżycy, gdzie
tworzące się zakrzepy lub blaszki miażdżycowe zatykają cieniutkie
naczynka wieńcowe.

Niedokrwienie serca powoduje jego poważne uszkodzenie, a u około
20 proc. osób natychmiastową śmierć. Dla pozostałych osób, które
przeżyły zawał serca, niezwykle ważne jest nie tylko
zdiagnozowanie i leczenie jego przyczyn, ale także bezpośrednie
zapobieganie konsekwencjom niedotlenienia komórek mięśnia sercowego.

Komórki mięśnia sercowego mają, niestety, bardzo ograniczoną
zdolność do regeneracji, dlatego serce po zawale nigdy nie
odzyskuje pełnej sprawności. Pojawiają się więc zaburzenia układu
krążenia, które mogą być przyczyną kolejnych zawałów, wylewów lub
udarów.

Grupa naukowców z University College z Londynu pod kierunkiem
prof. Marka Pepysa odkryła nową substancję, która może być
wykorzystana jako lek zapobiegający skutkom zawału serca.

Naukowcy zaobserwowali, że pod wpływem zawału w organizmie
uwalniane są bardzo duże ilości białka CRP. Co więcej, im wyższe
stężenie białka CRP po zawale, tym wyższa śmiertelność lub poważne
powikłania pozawałowe.

Białko CRP normalnie występuje we krwi w bardzo małych ilościach,
jednak jego poziom jest znacznie podwyższony w przypadku
większości chorób i infekcji oraz przewlekłych stanów zapalnych
(jak np. reumatoidalne zapalenie stawów czy choroba Crohna).

Badacze z Londynu odkryli substancję, bisfosfocholinoheksan, która
łączy się z białkiem CRP i hamuje jego aktywność w warunkach
laboratoryjnych. Bisfosfocholinoheksan zapobiegał też zniszczeniu
tkanki w eksperymentalnym modelu zwału serca.

Wydaje się zatem, że niebawem będzie można rozpocząć badania
kliniczne nad bezpieczeństwem i skutecznością
bisfosfocholinoheksanu w zapobieganiu skutkom zawału serca u
ludzi.(PAP)