Pierwsze wakacje w Unii - Na zachodzie bez zmian

Od 1 maja jesteśmy w Unii Europejskiej. Niestety wbrew oczekiwaniom większości z nas zmieni się niewiele. Ci, którzy myśleli, że już w te wakacje będą mogli bez paszportów ruszyć do pracy na zachód mogą się rozczarować. Polacy wciąż będą podróżować z ograniczeniami, a legalną pracę w te wakacje będziemy mogli podjąć na pewno w dwóch, być może w trzech krajach "Piętnastki".

Chociaż nasze wejście do Unii nie jest rewolucją, wakacyjne wypady do pracy mogą ulec zmianie. W Wielkiej Brytanii i Irlandii - ulubionych krajach polskich studentów - będziemy mogli pracować legalnie. Nie jest to jednak pewne. - Wielu właścicieli barów i restauracji woli zatrudnić sezonowych kelnerów i kucharzy na czarno, nawet tych ze starej Unii - mówi Tomek, który już trzy razy jeździł do pracy do Irlandii. Unikają dzięki temu płacenia podatków i żmudnego wypełniania dokumentów - wyjaśnia.
Ważną zmianą jest to, że możemy już bez kompleksów kontaktować się

	Urzędowa płaca minimalna - euro miesięcznie (w Polsce 201)1	Wynagrodzenie przeciętne w hotelach i restauracjach (w euro)
Niemcy	Nie ma	13/godz.
Francja	1154	1914/mies.
Wielka Brytania	1105	15/godz.
Szwecja	Nie ma	13,5/godz.
Dania	Nie ma	24/godz.
Belgia	1163	11/godz.
Włochy	Nie ma	7/godz.
Irlandia	1073	11/godz.
Finlandia	Nie ma	1945/mies.
Hiszpania	526	7/godz.
Austria	Nie ma	11/godz.
Portugalia	416	596/mies.
Luksemburg	1369	12/godz.
Holandia,	1163	2180/mies
Grecja	605	4,5/godz.
Czechy	199	450/mies.
Słowacja	118	275/mies.
Słowenia	451	726/mies.
Cypr	Nie ma	8 /godz.
Malta	535	5,2/godz.
Litwa	125	280/mies.
Łotwa	116	190/mies.
Estonia	135	281/mies.
Węgry	212	318/mies.

z pracodawcami z Wysp przez Internet. Nie będą już zaskoczeni, że pisze do nich ktoś z Polski, bo wielu z chętnie zatrudni pracowników ze wschodu, zwłaszcza sezonowych. Biznesmeni zdają sobie sprawę, że Polakom przyjeżdżającym na wakacje można płacić mniej, bo i tak wydadzą zarobione funty po powrocie do kraju.
Jedno jest pewne: odkąd jesteśmy obywatelami UE, pracodawcy na zachodzie będą na nas patrzeć inaczej - przychylniej. - Kiedy Polska była jeszcze tylko kandydatem do przystąpienia do wspólnoty, Hiszpanie mówili mi z uznaniem, że już niedługo będziemy z nimi na równi - wspomina swój pobyt na stypendium w Sewilli Bartek - miałem wrażenie, że Rosjan i Ukraińców traktowano nieco gorzej - dodaje.