Serwis Rumunia - podróże, porady - dział turystyka

Autostop

Spory znawców, czy mamy do czynienia z prawdziwym autostopem, czy też ze zwykłą okazją, na niewiele się zdadzą. Po prostu ludzie radzą sobie, jak mogą, kiedy nie można polegać ani na pociągu, ani na autobusie. Łapanie „stopa” i zabieranie osób jest tu jak najbardziej powszechne. Być może niektórym to wyda się dziwne, innym ciekawe, ale jedno jest pewne: to na pewno sprawny sposób przemieszczania się po krajui czasem jedyna możliwość dotarcia do ciekawych miejsc. Autostop jest bezpieczny, choć lepiej nie korzystać z niego nocą. Jest dość dobrze zorganizowany i wszyscy znają zasady. Rano czy po południu można zobaczyć kolejki łapiących stopa, od nastolatków po babcie z siatkami zakupów. Dla wielu to codzienna forma dojazdu do pracy i z powrotem. Na wylotach miast są ustalone miejsca, gdzie gromadzą się oczekujący na okazję. To całkiem niezłe rozwiązanie, zważywszy, że ci, którzy zwykle zabierają (czasem w ten sposób obniżając sobie koszty podróży), podjeżdżają właśnie w te miejsca.

Jeżeli natomiast chcemy się wydostać z wioski, do której wcześniej skręciliśmy z drogi krajowej, lepiej wrócić do tego skrętu, niż tkwić przy wyjeździe z wioski, licząc, że właśnie stąd pojedzie ktoś w naszym kierunku. Zatrzymywać można wszystko i na pewno „bezpłatne” będą wozy i furmanki, które są zarazem ­najpewniejszym środkiem transportu pomiędzy wioskami, gdzie nie ma asfaltowych dróg – o wrażeniach nie wspominając! Niektórzy kierowcy samochodów osobowych mogą oczekiwać ­zapłaty; ­dotyczy to szczególnie tych, którzy zabierając stopowiczów dorabiają sobie do paliwa. Miejscowi dojeżdżający stopem znają ogólnie przyjęte stawki. Zapłata wynosi zwykle równowartość paliwa zużytego na danym odcinku, a czasem jest to cena biletu za przejazd pociągiem osobowym na przebytej trasie. Mimo iż często się zdarza, że kierowcy odmawiają przyjęcia pieniędzy, to mogą trafić się i tacy, którzy na widok cudzoziemca podwyższą stawkę. Najbezpieczniej od razu zapytać: Cât face?, czyli: Ile się należy? Jeżeli przebywamy w jednym z tych miejsc, gdzie więcej osób czeka na stopa, musimy liczyć się z tym, że kierowca zabierze tylu pasażerów, ile ma wolnych siedzeń. Może również po drodze jeszcze kogoś dobrać. Dobrze jest zatrzymywać ciężarówki, bo ich kierowcy są szczególnie mili i może nawet chętniej zabierają stopowiczów niż pozostali. Oni też z reguły nie oczekują pieniędzy, a przecież często również i o to nam chodzi. Zwykle poszukują oni kompana do podróży i pogawędki, dlatego starajmy się odwdzięczyć się takim towarzystwem, opowiadając, skąd jesteśmy i dokąd jedziemy, a wówczas dla obu stron podróż będzie prawdziwą przyjemnością.

 

 

Fragmenty z przewodnika turystycznego "Rumunia. Mozaika w żywych kolorach". Autorzy: Łukasz Galusek, Michał Jurecki, Alexandru Dumitru. Wydawnictwo Bezdroża.

 
Polityka Prywatności