Człowiek większym zagrożeniem dla Ziemi

Ludzie niszczą planetę na niespotykaną dotąd skalę, co może zagrozić egzystencji przyszłych pokoleń na Ziemi - wynika z raportu ekologów opublikowanego w Oslo.

W opracowaniu raportu Millennium Ecosystem Assessment uczestniczyło 1360 ekspertów z ONZ i instytucji naukowych w 95 państwach. Prace nad sprawozdaniem
trwały cztery lata. Jest to najobszerniejszy dotychczas stworzony dokument tego typu.

Człowiek w ogromnym stopniu przekształcił większość ekosystemów
Ziemi w bardzo krótkim czasie - to jeden z głównych wniosków
raportu.

Jego autorzy podkreślają, że największe szkody zostały
spowodowane w ciągu ostatnich 50 lat. Dwie trzecie wszystkich
systemów ekologicznych Ziemi zostało zanieczyszczonych lub
wyeksploatowanych przez rosnącą populację ludności.

Zgodnie z raportem, "ludzka aktywność obciążyła i wykorzystała
naturalne zasoby planety w stopniu, który zagraża egzystencji
przyszłych pokoleń".

Przez ostatnie pięćdziesięciolecie ludzie na niespotykaną
wcześniej w historii skalę przemieniali ekosystemy, aby zaspokoić
swe rosnące potrzeby.

Skutkiem tej działalności jest w dużym stopniu nieodwracalne
zaburzenie biologicznej różnorodności życia na Ziemi. Świadczyć o
tym może liczba gatunków ssaków, ptaków i płazów zagrożonych
wyginięciem (10-30 proc.). Od 1945 r. więcej obszarów zostało też
przekształconych w tereny rolne niż łącznie w XVIII i XIX wieku.

Ekolodzy zwracają też uwagę na zanikanie terenów zalesionych oraz
pojawianie się w morzach ubogich w tlen tzw. "martwych stref". 

"Władze powinny zrozumieć, że usługi +natury+ też mają swoją
cenę. Musimy przestać traktować naturalne zasoby jako
nieograniczone i darmowe" - podkreślił A. H. Zakri z uniwersytetu
ONZ.

Koszt opracowania raportu wyniósł ok. 20 mln dolarów.
Sfinansowały go m.in. Global Environment Facility, ONZ i Bank
Światowy. (PAP)
 
Polityka Prywatności