Ortosoczewki na noc korygują wzrok w ciągu dnia

Dział: okulistyka

Do skorygowania krótkowzroczności i astygmatyzmu można wykorzystać tzw. ortosoczewki zakładane na noc, a nie na dzień jak zwykłe soczewki kontaktowe.

"Nowa metoda polega na zmianie podczas snu krzywizny rogówki oka, która utrzymuje się w ciągu dnia, kiedy jesteśmy aktywni" – powiedział Piotr Toczołowski z Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok. Dodał, że wykorzystywane są do tego twarde soczewki dobrze przepuszczające tlen, lepiej nawet niż soczewki miękkie.

Na ten pomysł w latach 60. minionego wieku wpadli okuliści z Kanady i USA. Zauważyli oni, że twarde soczewki na pewien czas odkształcają rogówkę poprawiając wzrok u krótkowidzów. Po udoskonaleniu zaczęto je wykorzystywać w latach 80. XX wieku jako ortosoczewki czasowo korygujące wzrok. Dzięki nim można dobrze widzieć w ciągu dnia bez potrzeby używania okularów lub soczewek kontaktowych.

Według Toczołowskiego, po zdjęciu rano ortosoczewek korekcja wzroku utrzymuje się przez 16-40 godzin. Zależy to od tego jak długo są one stosowane. Na początku przez pierwsze dni krzywizna rogówki zostaje zachowana przez kilkanaście godzin. Ale po kilku miesiącach utrzymuje się przez około 40 godzin, co pozwala zakładać na noc soczewkę jedynie trzy razy w tygodniu.

Metoda przeznaczona jest dla dorosłych i dzieci od 10 roku życia, których krótkowzroczność nie przekracza minus 5 dioptrii. Astygmatyzm, który powoduje niewyraźne widzenie (na skutek nieregularnego kształtu rogówki lub soczewki) nie może być większy niż 1,5 dioptrii.

Krótkowzroczność korygowana jest spłaszczeniem rogówki, dzięki czemu promienie świetlne skupiane są na soczewce, a nie przed nią. W przypadku astygmatyzmu wyrównany zostaje kształt rogówki.

„Metoda jest w pełni bezpieczna, nie daje powikłań, a poza tym jest odwracalna. Jeśli ktoś chce zrezygnować z jej stosowania, może to zrobić w każdej chwili, bo rogówka zawsze powraca do poprzedniego kształtu” - podkreślił Toczołowski.

Ortosoczewki jedynie delikatnie uciskają nabłonek rogówki powodując jego przemieszczenie, co skraca gałkę oczną i zmniejsza krótkowzroczność. Po zaprzestaniu ich używania nabłonek powraca do poprzedniego położenia.

Soczewki dobierane są indywidualnie, gdyż każda z nich daje inny efekt korekcji u poszczególnych osób. Decyduje o tym nie tylko wada wzroku, ale także siła nacisku w stosunku do kształtu rogówki.

„Koszt ich używania jest podobny do tego jaki jest w przypadku miękkich soczewek kontaktowych” – przekonywał Toczołowski. Za ortosoczewki trzeba zapłacić 2 tys. zł, ale można ich używać przez dwa lata. Miesięczny koszt stosowania soczewek kontaktowych waha się od kilkudziesięciu do 150-180 zł.

Dodał, że po dwóch latach należy wykonać kompleksową kontrolę i dobrać nowa parę soczewek. Mają one tę dodatkową zaletę, że u niektórych osób mogą zahamować postęp krótkowzroczności.


data ostatniej modyfikacji: 2012-03-30 20:28:11


 
Polityka Prywatności