Dlaczego boli głowa?
Klasyczna migrena polega na tym, że rozszerzają się naczynia krwionośne w oponach mózgowych, powodując podrażnienie okolicznych tkanek. Dobrym uzupełniającym lekiem na ból głowy jest kofeina, na przykład znajdująca się w kawie - mówi specjalista w zakresie neurofarmokologii, prof. Marek W. Kowalczyk.
"Przewodzenie bólu to etapowy przepływ informacji o bodźcu bólowym z receptorów bólowych, które mamy na powierzchni skóry, w narządach wewnętrznych, stawach czy innych tkankach, przez poszczególne elementy układu nerwowego, aż do struktur rdzenia przedłużonego i kory mózgowej" - tłumaczy prof. Kowalczyk z Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii w Warszawie.
Jednym z obszarów w organizmie, który nie posiada receptorów bólowych, jest mózg, a konkretnie tkanka mózgowa. Dlatego mózg nie boli. Receptory bólowe występują jednak w oponach mózgowych. Właśnie zmiany w naczyniach krwionośnych tych opon, oraz inne czynniki neurogenne, są odpowiedzialne za ból głowy typu
migrenowego - wyjaśnia profesor.
Opony mózgowe to trzy błony łącznotkankowe otaczające ośrodkowy
układ nerwowy, stanowiące drugą po tkance kostnej warstwę ochronną
dla wrażliwego mózgu. Są jak pokrowiec bezpieczeństwa. To
"poduszka, przestrzeń wypełniona płynem mózgowo-rdzeniowym,
pochłaniającym wstrząsy.
Aby ból ustąpił, należy użyć leków obkurczających naczynia
krwionośne, a czasem działających również przeciwzapalnie i
przeciwbólowo.
Głowa może boleć między innymi ze zdenerwowania. Mówimy wówczas o
napięciowym bólu głowy, który jest nawet częstszy niż migrena.
"Skok" emocji inicjuje proces produkcji określonych hormonów,
m.in. katecholamin i kortyzolu. Efektem jest przyspieszenie akcji
serca i wzrost ciśnienia tętniczego oraz zwiększonego napięcia
mięśni, również tych na głowie.
Organizm sam wie najlepiej, co się w jego wnętrzu dzieje i czy
jest to bezpieczne. Wie, że wysokie ciśnienie krwi może spowodować
uszkodzenie naczynia - wylew.
Reakcją obronną organizmu jest wówczas rozszerzanie naczyń
krwionośnych w celu obniżenia ciśnienia krwi. Jednak rozszerzanie
naczyń krwionośnych wywołuje reakcję bólową. Jest to jeden z
prawdopodobnych mechanizmów poza bólem z napiętych mięśni.
Powodującemu ból rozszerzaniu się naczyń krwionośnych towarzyszy
czasem wydostawanie się z nich płynów - czyli tzw. wysięk
okołonaczyniowy z mediatorami reakcji zapalnej, powodujący
podrażnienie okolicznych tkanek.
Ból jest silniej odczuwany przy zmianach pogody, szczególnie u
osób do tego biologicznie predysponowanych. Jak tłumaczy prof.
Kowalczyk, dzieje się tak dlatego, że zmiany ciśnienia
atmosferycznego, wilgotności powietrza czy oświetlenia wpływają na
receptory bólowe. Receptory są wówczas bardziej wrażliwe.
"Dobrym dodatkowym lekiem na ból głowy jest w takich sytuacjach
kawa, ale nie przy chorobie nadciśnieniowej - mówi prof.
Kowalczyk. - Kofeina działa pośrednio, przez ośrodki
naczynioruchowe obkurczająco, na naczynia krwionośne. Dostępne w
aptekach leki przeciwbólowe mają ją w swoim składzie".
Ból ze swej natury jest zjawiskiem dla człowieka pozytywnym -
zaznacza prof. Kowalczyk.
To sygnał ochronny naszego organizmu. Ostrzega nas on o tym, że
coś jest nie w porządku - w organizmie rozwija się choroba, lub
doszło do jakiegoś uszkodzenia. Gdybyśmy nie mieli takiego systemu
alarmowego i nie wiedzieli, że coś się niebezpiecznego dzieje, nie
bronilibyśmy się za pomocą leków i stan zdrowia by się pogarszał
do zejścia śmiertelnego łącznie.