Student NEWS - nr 31 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

- Kiedy odbyło się pierwsze na Ziemi referendum według unijnego wzorca?
- W raju, gdy Pan Bóg stworzył kobietę, przyprowadził ja do Adama i powiedział: "Wybierz sobie żonę".

.            

Cała prawda o nowalijkach

  

 

 Pierwsze wiosenne warzywa kuszą kolorami i zapachami. Na temat ich wartości odżywczej krążą jednak sprzeczne opinie.

 

Nowalijki to urozmaicenie naszego menu

Wprawdzie dzisiaj świeże ogórki, pomidory, rzodkiewkę czy sałatę mamy przez cały rok, ale na wiosnę smakują nam bardziej

i chętniej po nie sięgamy. Niewątpliwie nowalijki to estetyczne urozmaicenie naszego zimowego i monotonnego jadłospisu. Niestety, z ich wartością odżywczą i walorami smakowymi może być różnie. Te zależą bowiem od wielu czynników: sposobu uprawy, ilości i rodzaju użytych nawozów, warunków klimatycznych, odmiany.

 

Można je kupować wszędzie

To, gdzie kupimy młode warzywa, nie jest bez znaczenia. Należy unikać bazarów i targów znajdujących się blisko ruchliwych ulic, bo rośliny leżące na straganach szybko wchłaniają ołów, pochodzący ze spalin samochodowych. Dodatkowo do nie osłoniętych warzyw przedostają się związki azotowe uwalniające się z opon samochodowych podczas jazdy, hamowania. Najbezpieczniej jest kupować świeże warzywa pochodzące z dużych gospodarstw rolnych, w których gleba jest systematycznie badana. Przed spożyciem warzywa należy dokładnie umyć i starannie obrać.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie należy spożywać ich ze skórką

Młode warzywa, zwłaszcza korzeniowe, są niezwykle „zachłanne”. W zawrotnym tempie chłoną z gruntu nie tylko wodę i składniki mineralne, ale też wszelkie zanieczyszczenia i nawozy. Tylko gruba skóra ogórka prawie nie przepuszcza toksyn. Nowalijek nie należy spożywać ze skórką. Poza tym każde warzywo przed obraniem warto jeszcze dokładnie opłukać, żeby obierając nie roznosić po czystym warzywie szkodliwych substancji. Marchewkę trzeba umyć, oskrobać i odciąć jej górny koniec. Z młodej marchewki lepiej nie wyciskać soku, gdyż może zawierać sporo szkodliwych substancji.

Z młodej kapusty, kupionej w sklepie, najlepiej odrzucić zewnętrzne liście i wyciąć głąb, ponieważ właśnie tam zbiera się najwięcej trujących azotanów. Kalafiory i brokuły należy dokładnie opłukać, a potem na kilkanaście minut namoczyć w zimnej wodzie z sokiem z cytryny. Rzodkiewki trzeba kilkakrotnie opłukać i też zostawić w zimnej wodzie, nawet na kwadrans. Z młodego koperku trzeba odrzucić grube łodyżki, bo choć są bogate w witaminy, zawierają duże ilości pestycydów.

 

Nowalijek nie nawozi się sztucznie

Tylko rośliny uprawiane w warunkach ekologicznych nie są nawożone sztucznie, tych lepiej poszukać w sklepach ze zdrową i ekologiczną żywnością. Nie należy rezygnować z nowalijek, a zachować umiar w ich spożyciu i stosować je w diecie. Warto zjadać je w niewielkich ilościach, bardziej jako dodatek do dań lub dekorację stołu. Nie zaleca się przechowywania warzyw w zamkniętych woreczkach foliowych, gdyż obecne w nich azotany szybciej przekształcą się wtedyw szkodliwe azotyny. Przed jedzeniem każde warzywo czy owoc trzeba dokładnie umyć: to najskuteczniejszy sposób usunięcia większości szkodliwych substancji i zabrudzeń. Najwięcej składników odżywczych zawierają warzywa pochodzące z upraw ekologicznych, gdyż w takiej metodzie używa się naturalnego nawozu, np. kompostu.

 

Niektóre nowalijki kumulują mniej toksyn niż inne

Najwięcej szkodliwych substancji znajduje się w wegetatywnych częściach roślin. Do tych warzyw, które kumulują największe ilości nawozów, zaliczamy: szczypiorek, sałatę, rzodkiewkę, buraki czerwone, kapustę pekińską, szpinak, a także kalarepę. Do bezpieczniejszych warzyw, które kumulują mniej toksyn, należą: młoda marchew, pomidory, cebula, ziemniaki, pieczarki, seler, brokuły i korzeń pietruszki. Warto pamiętać, że warzywa pochodzące z importu są dodatkowo spryskiwane substancjami chroniącymi przed szybkim zepsuciem i gniciem podczas transportu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Gotowane nie tracą swych właściwości

Nowalijki to takie same warzywa, jak każde inne. Trwałość zawartych w nich witamin i składników mineralnych jest taka sama jak w warzywach produkowanych

w innych miesiącach roku. Składniki mineralne zachowują się w żywności stosunkowo stabilnie, natomiast prawie wszystkie witaminy są bardzo wrażliwe na działanie bodźców zewnętrznych, takich jak: temperatura, promieniowanie, światło, obecność kwasów, pH roztworu. Długotrwała obróbka cieplna warzyw, czyli gotowanie, smażenie, pieczenie czy grillowanie pozbawia je wielu wartości odżywczych. Podczas gotowania do wywaru przechodzi wiele rozpuszczalnych związków, zarówno tych „dobrych”, jak i szkodliwych. Mimo że młode warzywa są wartościowe, to wywar z nich bezpieczniej będzie wylać i nie spożywać. Warto pamiętać, aby warzywa gotować, wkładając je go garnka z wrzącą wodą. Gotowanie warzyw rozpoczynające się od wody zimnej znacznie zwiększa straty składników odżywczych. Najmniejsze straty powoduje gotowanie na parze.

 

Nowalijki mogą być szkodliwe

Niestety, część warzyw, które trafiają na rynek, zawiera szkodliwe substancje. Nieuczciwi producenci używają zbyt wiele chemii do uprawy roślin, a na dodatek nowalijki są szczególnie nieodporne i z łatwością wchłaniają toksyczne związki. Przede wszystkim mowa o azotanach, azotynach, ołowiu, kadmie, rtęci, miedzi, ołowiu oraz środkach ochrony roślin. Toksyny w ilości przekraczającej dopuszczalne normy mogą być przyczyną wielu bardzo groźnych schorzeń, a nawet raka. W czasie uprawy, producent czasami zastosuje zbyt duże ilości nawozu, wówczas nie wszystkie rośliny zdążą przekształcić azotany w białko roślinne. Reagują one w przewodzie pokarmowym z aminami, dając nitrozoaminy. Azotany i azotyny spożywane w dużych ilościach są czynnikiem rakotwórczym, dla nas niebezpiecznym. Do szybkiego wzrostu nowalijek stosowane są sztuczne nawozy fosforanowe, pestycydy i herbicydy. To związki toksyczne chroniące przed atakiem owadów, gryzoni, chwastów i grzybów.

 

Można je podawać nawet małym dzieciom

Z podawaniem młodych warzyw dziecku, które nie ukończyło jeszcze trzech lat, lepiej poczekać. Do przygotowywania dań dla maluchów możesz z powodzeniem wykorzystywać dojrzałe warzywa (te, które przezimowały). Lepszym rozwiązaniem jest jednak wykorzystywanie mrożonek. Mrożonki zachowują swoje walory odżywcze, wszystkie witaminy i składniki mineralne przez cały okres przechowywania w zamrażarce. Najsympatyczniejszym i najbezpieczniejszym sposobem jest jednak wyhodowanie „własnych witaminek”. Możesz przekształcić swój parapet lub balkon w wiosenny ogródek, w małych doniczkach siejąc rzeżuchę, szczypiorek i natkę pietruszki. Dodawane codziennie do zupek, sałatek, kanapek i innych potraw dla całej rodziny będą wspaniale wpływać na zdrowie i samopoczucie. Poleca się podawanie dzieciom produktów pochodzących z pewnego miejsca, np. własnej działki, a także z uprawy ekologicznej.

 

Nowalijki można wyhodować samemu w domu.

Oczywiście w skrzynce w domu i na parapecie nie wyrosną nam piękne pomidory czy ogórki, ale z powodzeniem można wyhodować w domowych warunkach natkę pietruszki, szczypiorek. Podstawowym atutem nowalijek domowych jest ich bezpieczeństwo oraz fakt, że uprawiając nowalijki w domu, mamy je pod ręką przez całą zimę. Jak to zrobić? Roślin tych nie warto wysiewać, bo zimą nasiona bardzo wolno kiełkują. Do uprawy nadają się korzenie: pietruszki z nieobciętą „główką”, cebula – sucha lub ze szczypiorem oraz kępki szczypiorku wykopane z ogrodu. Wszystkie wymienione warzywa można umieścić w skrzynce balkonowej wypełnionej ziemią do kwiatów. Pojemnik najlepiej ustawić tuż przy oknie, by wyrastające listki miały dostęp do światła. Należy umiarkowanie podlewać i po dwu-trzech tygodniach od posadzenia można zrywać liście. Aby zbierać świeżą zieleninę przez całą zimę, warto co dwa tygodnie dosadzać nowe rośliny, a te wyeksploatowane usuwać.

 

Dojrzewają tylko w naturalnych warunkach

Z uwagi na warunki klimatyczne panujące w Polsce, uprawiane na naszym terenie młode warzywa nie mogą rosnąć w naturalnych warunkach. Uprawia się je w szklarniach lub foliowych tunelach pokrytych folią. Producenci starają się zapewnić im warunki jak najbardziej zbliżone do tych panujących w naturze na polach. Ilość światła regulowana jest za pomocą sztucznego oświetlenia, rośliny nawadnia się precyzyjnie wedle potrzeb oraz odżywia nawozami witaminowo-mineralnymi. Taki sposób traktowania może jednak wpłynąć na zmniejszenie ilości składników mineralnych w roślinach. Niebezpieczne jest też przedawkowanie nawozu. W wyniku przenawożenia zwiększeniu ulega w roślinach ilość szkodliwych związków. W środkach przyspieszających rozwój roślin mogą znajdować się również toksyczne metale ciężkie. Do najczęściej spotykanych zalicza się kadm, który powoduje uszkodzenie nerek i ośrodkowego układu nerwowego, a także wywołuje alergię. Mając na uwadze powyższe argumenty lepiej unikać kupowania nienaturalnie dużych okazów, bo prawdopodobnie są sztucznie wspomagane. Zdrowsze będą te mniej wyrośnięte i drobniejsze.

 

Autor: Aleksandra Czarnewicz - Kamińska

artykuł pochodzi z miesięcznika

Moda na Zdrowie - magazynu klientów aptek